czwartek, 17 listopada 2011

Pudełka, kosmetyczki i organizer + książka

Czeeeść dziewczyny! Miło mi, że piszecie w sprawie nowych notek 'kiedy będą?!', 'napiszesz dziś?', itp. dziękuję Wam bardzo i jednocześnie przepraszam, ale mam teraz mniej czasu. Na uczelni zaczęły się kolokwia, a trzeba je pozaliczać, aby przystąpić do sesji zimowej. Z pierwszego kolo z Ti dostałam 5! A jak się okaże dalej, to zobaczymy... Oczywiście będę do Was pisać najmniej raz w tygodniu, ale no już nie tak często jak dawniej. Notki mam zawsze dwie do przodu gotowe, ale tak się składa, że nawet nie mam kiedy usiąść przed kompem i je dodać... No, nic to przechodzimy do wyczekiwanej notki, dłużej (jako mała rekompsenstata) :)

W dzisiejszej notce pokażę Wam jak mieszkają moje kosmetyki na codzień, a także te, których używam rzadziej. Pamiętajcie, że bezpieczne kosmetyczki czy pudełka, to podstawa, aby kremy się nie wycisnęły, bronzery nie popękały, leki nie zostały zalane itp. Warto o to zadbać w podróży, jak również w domu. Dziś pokażę Wam również coś, czego szukałam od naprawdę dłuższego czasu. Poszukuję jeszcze takiego większego mebla na wzór małych szufladek. Wiecie gdzie można takie dostać? Są takie w empiku, ale szufladki są za małe... Moje cudo, z którym się nie rozstaję (a raczej moje kosmetyki) zakupiłam właśnie w empiku. Lubię taki surowy wygląd, choć można je także pomalować czy ozdobić (aktualnie ponaklejałam na niego naklejki-aniołki:)).



Właściwie po co mi takie pudełko? ;) Otóż idealnie mieszczę w nim WSZYSTKIE kosmetyki, które używam praktycznie codziennie. Wcześniej musiałam w rękę brać kosmetyki i iść do łazienki, po czym wracałam się z trzy razy. Teraz zabieram ten mały mebelek i mam wszystko ze sobą. Mam tam rzeczy codziennego użytku takie jak - krem do twarzy antybakteryjny NIVEA, krem NIVEA, puder, cienie, tusz do rzęs, pomadkę, odżywkę do rzęs.

Ten koszyczek kupiłam w sklepie PEPCO. Trzymam w nim głównie tabletki bądź leki, których używam raz na jakiś czas. Mają swoje miejsce w półce, gdzie jest sucho i nie obawiam się, że coś się może stać.


Takiej większej kosmetyczki - podróżnej szukałam bardzo długo! W końcu znalazłam ją również w sklepie PEPCO. Idealnie sprawdziła się podczas moich wyjazdów wakacyjnych. Pomieściła wszystkie kosmetyki. Ma fajną kieszonkę na drobne rzeczy w środku, a także taką na zewnątrz.


Tę malutką kosmetyczkę kupiłam w H&M i pokazywałam już ją kiedyś :) Dzisiaj mam ją zawsze ze sobą i przechowuję w niej głównie pudełko do soczewek + płyn, na wszelki wypadek. Jak nie zapomnę wezmę korektor w sztyfcie, ale nie zdarza mi się poprawiać makijażu w ciągu dnia, a więc mam ze sobą tylko to.

Skoro mowa była o empiku, logiczne, że musiałam poddać się półce z 'kieszonkowymi wydaniami', które uwielbiam, bo mieszczą się do mojej torebki. Uwielbiam czytać książki w domu, w drodze na uczelnie czy podczas długich przerw między wykładami. Zapewne znacie film 'Zielona Mila', otóż powstał na podstawie tej książki. Film jest moim numerem 1, który kocham od kiedy pierwszy raz go zobaczyłam, jeszcze praktycznie jako dziecko. Cieszyłam się, płakałam i długo rozmyślałam podczas oglądania filmu. Zawsze chciałam przeczytać książkę, a więc zabrałam się za kupno jej i za czytanie. Czemu nie wypożyczę? Jestem bardzo sentymentalna. Lubię mieć niektóre książki, które szczególnie uwielbiam w swojej szafce. Może będziecie chcieli, to pokażę Wam mój, jak narazie niewielki zbiór.