czwartek, 24 stycznia 2013

Złoty zegarek Geneva.

Przed Wami moje nowe cudeńko - mój pierwszy zegarek (nie licząc plastikowych za dzieciaka czy komunijnego) pozłacany Geneva.  


Bardzo długo myślałam nad zegarkiem, ale nie mogłam się zdecydować. Dobrze, że tak długo to trwało, bo od niedawna polubiłam złote dodatki, więc tym bardziej do gustu przypadł mi złoty zegarek. Nie chciałam żadnych ozdóbek dookoła ramy, zdecydowałam się na klasykę. Jeszcze nie mogę go nosić, bo jest dla mnie za duży i muszę wybrać się do zegarmistrza. Zegarek ma bardzo dużą tarczę, dwa przyciski po bokach to atrapy, a ten po środku zmienia wskazówkę. Jest naprawdę bardzo ładny choć na pierwszy rzut oka ten kolor wydawał mi się "sztuczny", ale teraz już się do niego przekonałam. Także jeśli szukałyście podobnego to naprawdę polecam ten model. I love it! :)
Nosicie zegarki? Podoba Wam się taki model? :)