czwartek, 1 sierpnia 2013

Efekty ćwiczeń po dwóch miesiącach z MelB!


(zapraszam na NOWY POST, AKTUALNE EFEKTY: KLIK)

Cześć! Gdy wstałam rano, zrobiłam sobie te zdjęcia sama byłam w szoku. Wrzuciłam je na komputer i porównałam ze zdjęciami z czerwca, nie mogłam uwierzyć, że moje ciało w dwa miesiące, przez cały czerwiec i lipiec aż tak się zmieniło! Jak wiecie wcześniej ćwiczyłam Ewę Chodakowską i nie miałam takich efektów! Na przełomie maja i kwietnia sobie trochę odpuściłam, bo strasznie znudziłam się jej treningami. Zaczynając ćwiczyć Mel B. nie oczekiwałam cudów, ćwiczyłam na ile pozwalał mi czas, ale postanowiłam ćwiczyć wtedy kiedy mogę, niesystematycznie, ale wciąż trenować i nie przestawać. Opłacało się!

Oto moje efekty po 2 miesiącach treningów z MelB.:



Ile razy w tygodniu ćwiczyłam?
Jak  powiedziałam na wstępie, postanowiłam nie robić sobie wyrzutów sumienia, że w danym dniu nie miałam po prostu czasu lub siły. Zabierałam się za trening gdy tylko miałam czas. Najważniejsze to nie przestawać, bo dopiero gdy przestajemy, stoimy w miejscu. Patrząc na moją rozpiskę ćwiczyłam najczęściej dwa razy w tygodniu. Nigdy mniej, rzadziej trzy.

Co ćwiczyłam?
Ewa Chodakowska totalnie mnie zanudziła. Skalpel jest dla mnie prosty i monotonny, a turbospalanie i killer, opiera się na ciągłej zmianie pozycji, góra, dół, góra, dół, czego nie chciało mi się robić. Zaufałam więc MelB. i ćwiczyłam 35minut za każdym razem (czyli trzy programy treningowe).

1. Zawsze zaczynałam od 15 minutowego cardio, który przyspiesza bicie serca, krążenie krwi, trochę się pocimy, męczymy, szybka rozgrzewka, taki aerobik:



2. Zawsze potem zabierałam się za trening ABS, który jest też moim ulubionym.

 

 3. Trzeci trening wybierałam sobie według uznania. Jednego dnia sięgałam po 10minutowy trening pośladków, a kiedy miałam ochotę dalej trenować brzuch to sięgałam po 10 minutowy trening brzucha. Także ten trening:


lub ten:


Dieta
Dieta to drastyczne słowo, które jedynie może straszyć. Podczas ćwiczeń bardzo ważne jest odżywianie, należy jest dużo, ale samych zdrowych rzeczy, jeść proporcjonalnie i racjonalnie. Ja po prostu tego się trzymałam. Prowadzę zdrowy styl życia i zawsze zwracałam uwagę na jedzenie. Żeby nie powiedzieć nigdy, bo jak każdemu zdarza się zjeść różne rzeczy, ale najczęściej unikam: fast foodów, pizzy, zapiekanek, nie piję napojów gazowanych, coli, fanty. Mam zdrowe nawyki żywieniowe, piję dużo wody, jem owoce, warzywa, moją przekąską jest jogurt z płatkami, a nie wafelek. Jedyną moją miłością, której ulegam jest czekolada. Jednak ja nie chciałam schudnąć. Podczas ćwiczeń tak naprawdę nie schudłam nic, tylko zgubiłam centymetry.
Pamiętaj, że ostatni posiłek powinien być ok. 2 godziny przed snem, a nie do godziny 18. Nie głodzimy się! Stawiaj na chleb pełnoziarnisty, gotuj mięso, zupy, nie smaż, nie smaż na głębokim tłuszczu. Gotuj warzywa na parze itp. Jeśli Wam zależy na schudnięciu to polecam wejść na fanpage Ewy Chodakowskiej i w galerii u niej są jadłospisy. 

Ewa Chodakowska czy MelB?

Moje efekty z Ewą Chodakowską po miesiącu oraz po dwóch miesiącach możecie zobaczyć tutaj (miesiącdwa). Od razu da się zauważyć, że efekty po treningach Ewy nie były tak widoczne jak po treningach z MelB. Moim celem było i jest zmniejszenie brzucha, boczków, wyostrzenie talii, podniesienie pośladków, umięśnienie ud. Do takich rzeczy i miejsc zdecydowanie lepiej sprawdziły się ćwiczenia MelB. Poza tym MelB. ma w sobie ogromną siłę, humor, energię, przez co jej ćwiczenia nie nudzą mi się. Śmieje się, głośno liczy, a raczej wrzeszczy, co daje kopa i wiemy, że jej też jest ciężko. Poza tym rozbicie ćwiczeń na 15 i 10 minut sprawia, ze zanim zacznie Wam się nudzić lub nie chcieć już jest koniec i zaczyna się następny trening. Poza tym jej treningi działają naprawdę i o wiele lepsze są efekty - przynajmniej dla mnie, co możecie zobaczyć sami! ;) Za jakiś czas znowu pokażę Wam efekty. Być może na wakacjach uda mi się zrobić zdjęcie całości, gdzie zobaczycie sporą różnicę. 

Trening jest dla mnie ogromną przyjemnością, uwielbiam ćwiczyć. Nie mam zamiaru nigdy przestać, czuję się tysiąc razy lepiej fizycznie, ale także psychicznie. Na tyle dobrze, że po raz pierwszy w życiu ostatnio wybrałam się pobiegać i biegam 10-30minut :) Pamiętajcie, że zdrowe i umięśnione ciało jest bardzo ważne. To, co robicie z nim teraz będzie owocowało w przyszłości, przez całe życie. Dosyć narzekania, zabierajcie się za pracę nad Waszym ciałem, bo wszystko jest na wyciągnięcie ręki :)

Trening + dieta to jest przepis na sukces.

Uwaga dziewczyny, 
zapraszam na NOWY POST, AKTUALNE EFEKTY: KLIK