niedziela, 25 sierpnia 2013

Wakacje: Sopot, Top of the top 2013


Cześć :) Dziś kolejny post z serii "wakacje". Wczoraj byłam w Operze Leśnej, w Sopocie na Top of the top 2013. Zachęciła mnie spora liczba osób, które bardzo chciałam zobaczyć, więc cieszę się, że jak najszybciej kupiłam bilety - nie żałuję. Wybawiłam, wyskakałam się, wyśpiewałam (wykrzyczałam raczej), siadałam tylko na kilka minut, gdy były zapowiedzi albo przerwy... :) Udało mi się zrobić także zdjęcia tego, co miałam na sobie także był to taki prosty zestaw: 


koszula - reserved, spódniczka - c&a, torebka - kappahl, buty - centro, zegarek - allegro, bransoletki - bazarek w egipcie i h&m


Kilka zdjęć z koncertu:


Pod największym wrażeniem byłam Igora z zespołu Lemon, który ma tak mocny i silny głos, do tego taką energię w sobie, skakał, biegał po scenie w kółko, mówił piękne słowa, rzucił do widowni kartki "take what you need", że nie dało się usiedzieć w miejscu. Jeśli chodzi o Enej byłam pewna, że dadzą czadu i się nie myliłam. Sylwia Grzeszczak ma niesamowity wokal, byłam w szoku ponieważ śpiewała dużo lepiej na żywo niż na płycie. O Edycie Górniak mówić nie muszę, olbrzymi talent. Margaret trochę mnie zawiodła, ładnie zaśpiewała, ale w sumie nic się nie działo, tak samo Honey. Może jednak to kwestia piosenek, które są bardziej do słuchania. Ludzie tylko siedzieli podczas ich występów. Poniżej zdjęcie już po festiwalu i właśnie kartka, którą rzucił Igor. 


Mam nadzieję, że też miło spędziliście weekend, bo pogoda sprzyja :) 
Do następnego!