niedziela, 19 stycznia 2014

Słów kilka o podkładzie matującym do twarzy - Rimmel, Stay Matte, Foundation.

Cześć :) Nie jest to żadna recenzja, ale kilka słów na temat nowej wersji podkładu Stay Matte Liquid Mousse Foundation. Stwierdziłam, że zanim ja go zużyję (nigdy nie używałam podkładów i tego też chcę używać raz na jakiś czas) i będę mogła rzetelnie Wam go opisać to minie naprawdę dużo czasu, więc zanim to nastąpi chciałam trochę o nim wspomnieć, bo póki co uważam, że jest wart uwagi. Wygląda tak:


Cena - ok. 21zł, obecnie jest w promocji w Rossmann'ie za 15,99zł.

Jest to mój pierwszy podkład jaki sobie kiedykolwiek kupiłam i w sumie wzięłam go bez większego namysłu. Kolor wybrałam dosłownie w minutę, bo spieszyłam się na autobus, więc cieszę się, że udało mi się trafić. Choć przyznam, że mógłby być minimalnie jaśniejszy, jednak jak próbowałam to miał definitywnie bardziej różowe tony, co absolutnie mi nie odpowiada. Kolorów jak widzicie jest dosyć sporo i można znaleźć swój odcień:


Mam cerę normalną, skłonną do przesuszeń. Kiedyś była naprawdę sucha, ale z tego można się wygrzebać, że tak powiem. Odpowiednia pielęgnacja, głównie woda termalna (klik) + dobry krem (klik) sprawiły, że obecnie już rzadko kiedy mam problem z suchymi skórkami, co kiedyś było moją udręką. Podkład jest dosyć gęsty, "zbity", konsystencja nie jest bardzo wygodna, ale jeśli mam skórę dobrze nawilżoną i szybkimi ruchami rozprowadzę go po twarzy, w odpowiednich ilościach to bardzo dobrze w nią się wchłania. Od razu po wyciśnięciu jest trochę ciemny, ale po roztarciu na skórze, jaśnieje i dobrze dostosowuje się do jego koloru. Skóra jest matowa, ale jednocześnie gładka w dotyku. Podkład jest widoczny na skórze od razu po nałożeniu, ale do godziny później, naprawdę dobrze się ujednolica. Całą resztę dotyczącą trwałości, tego jak się sprawdza na dłuższą metę, napiszę za jakiś czas.

Poniżej możecie zobaczyć kolor 200 soft beige na skórze:


Po roztarciu:


Poniżej jakieśtam moje zdjęcie robione na szybko, aby Wam pokazać, że naprawdę ładnie wygląda na twarzy, głównie ze względu na to, że się faktycznie ze skórą łączy (nie odstaje itp.). Zdjęcie nie było w żaden sposób edytowane, użyty był tylko flesz, bo jest już niestety ciemno. Lepsze zdjęcia pojawią się w recenzji. Ciekawe czy za jakiś czas moja opinia się zmieni czy dobre pierwsze wrażenie będzie prawdziwe.


Dajcie znać czy już go mieliście, a jeśli nie to możecie spróbować - w Rossmann'ie są testery :)
Pytania: http://ask.fm/ITINSPIRESMElaura
Do następnego!



P.S. Każdy lubi ludzi bezinteresownych i tym razem taką osobę chciałam nagrodzić :) Ten skromny upominek powędruje do najaktywniejszej mojej czytelniczki Roksany na moim fanpage'u (klik), więc proszę o dane adresowe w wiadomości prywatnej na fb lub na email it-inspires-me@o2.pl :)