czwartek, 1 maja 2014

Przymierzam, kupuję (maj 2014).

Cześć :) Ostatnio byłam parę razy na zakupach, z zamiarem nabycia jakiś rzeczy, ale jak zwykle wszystko kończyło się fiaskiem. Od lutego nie kupiłam nic, jeśli chodzi o ciuchy. Nie wiem, czy przechodzę jakiś okres burzy jeśli chodzi o styl, czy tylko ja mam wrażenie, że obecnie w sklepach w Polsce są ubrania same w stylu "swag"... Podsumowując, nic mi się nie podoba. Całe szczęście tutaj w Szwecji jest mój ulubiony sklep Gina Tricot w którym zawsze wiem, że coś kupię oraz Lindex. Mam nadzieję, że Gina otworzy kiedyś swoje sieci w Polsce. Lindex to dosyć drogi sklep, ale jeśli tak rzadko znajduję jakieś perełki to wolę wydać więcej i mieć, bo i tak wiem, że przez kilka następnych miesięcy nie kupię nic innego. Dobrze, że chociaż tutaj w Szwecji ubrania mi podchodzą. Bardzo podoba mi się tutejszy styl szwedek :) To sobie przymierzałam właśnie wczoraj:


Marzę o takiej sukience od dawna i już byłaby moja, gdyby nie fakt, że materiał cały totalnie prześwituje, jeśli chodzi o tyłek... Świetnie wyglądałaby do sandałów jak i conversów + skóra. No, trudno, mam nadzieję, że jeszcze taką znajdę.


 Z obawą przymierzyłam tą bluzkę z baskinką, bo byłam przekonana, że w takich rzeczach będę wyglądać dziwacznie, ale całe szczęście myliłam się. Widzę też, że figura mi się zmieniła dzięki ćwiczeniom, co naprawdę mnie cieszy. Dobrze się w niej czuję i podoba mi się jak leży.


Pewnie nie uwierzycie, ale bluzeczka na lewo to mój najdroższy zakup. Nie mogę złapać na zdjęciu jej uroku, na żywo wygląda o wiele lepiej. Mnie po prostu urzekła jej prostota, cienkie ramiączka, elegancja i klasyka. Jeśli chodzi o kurtkę to tylko tak sobie przymierzyłam, wyglądałam w niej jak dziecko. No, to teraz moje zakupy:


Lindex



Gina Tricot


Te ala rzymianki zauważyłam tuż przy kasie i od razu wiedziałam, że będą pasować mi idealnie. Moje poprzednie są już wytarte, nosiłam je z trzy lata, a uwielbiam je nadal! Rzadko kupuję buty i mam ich naprawdę mało, bo jak zwykle moje kryteria są zbyt wymagające :D Te jednak będą godnie zastępować moje stare, może w końcu sie z nimi pożegnam :) Lindex


Chciałam zawsze spróbować Beauty Blendera, wiem, że ten z h&m nie jest tym samym, ale na pewno są podobne. Ciekawa jestem jak mi się sprawdzi. Wiem, że kiedyś były też u nas, ale od długiego czasu ich nie mogłam znaleźć.

To już wszystko, co kupiłam. Czy Wy nie macie problemu ze znalezieniem właściwych ubrań dla siebie? Może tylko ja jestem taka dziwna. Dajcie znać czy wpadło Wam coś w oko z dzisiejszego posta. Udanej majówki  i do następnego! :)