wtorek, 3 czerwca 2014

Top Trendy 2014 + koncert Honey

Czeeść :) Maj był mega szalony pod względem koncertów i festiwali. Najpierw Vip Night w Riwierze czyli koncert Edyty Górniak i Justyny Steczkowskiej, później Delfinalia czyli spełnienie mojego marzenia - koncert Bednarka, Mariki, a w ten piątek byłam na Top Trendy 2014, gdzie występowało wielu artystów, a w sobotę wybrałam się na koncert Honey. Totalne szaleństwo :) Dziś mam dla Was parę moich zdjęć z telefonu, a resztę z internetu z koncertu Top Trendy, bo z tego wszystkiego nie wzięłam karty pamięci do aparatu, ale wspomnienia i tak zostaną.


Na festiwalu Top Trendy byłam już drugi raz. Enej, Lemon, Margaret i Sylwię Grzeszczak miałam okazję usłyszeć już drugi raz. Mam już zapisane w kalendarzu przypomnienie, aby kupić bilety za rok. Bardzo mi się podobało chociaż przyznam, że najbardziej imprezę rozkręciła Agnieszka Chylińska, która jest wprost genialna. Totalnie zdarłam sobie gardło, ale warto było. Na Top Trendy, w pierwszym dniu, występowali: Dawid Podsiadło, Edyta Bartosiewicz, Enej, Lemon, T. Love, Zakopower, Rafał Brzozowski, Ewelina Lisowska, Margaret i gość specjalny - Dawid Kwiatkowski. Nie znam muzyki Dawida Kwiatkowskiego chociaż słyszałam wiele razy jedną piosenkę "Na zawsze" i to byłoby na tyle, za to wciąż słyszę śmiechy i negatywne opinie kierowanie w jego stronę. Przypomnijcie sobie jakiej Wy słuchaliście muzyki w wieku 14-16 lat, bo w przypadku moich znajomych często było to Tokio Hotel. Usłyszałam go na żywo i potwierdzam, ma chłopak głos, a do tego jest oddany swoim fanom, co bardzo się ceni. Dobrze, że jest ktoś taki w Polsce, dzięki czemu dziewczyny skupiają się na Dawidzie, a nie na np. Miley trzymającej się za krocze i inicjującej pewne rzeczy... 


Moje serce należy oczywiście do Enej, Dawida Podsiadło i Agnieszki Chylińskiej, dzięki którym ten koncert był naprawdę niezapomniany. Dawid to artysta pełną parą, a do tego jego poczucie humoru jest rozwalające. Agnieszka również sypała żartami i wspomnieniami z wczesnej młodości, wszyscy ludzie na festiwalu śmiali się jak szaleni :)


Tak jak jeszcze wspomniałam na początku, w sobotę wybrałam się na koncert Honey. W sumie był to już trzeci raz ponieważ trzy lata temu była na Top Trendy i w zeszłym roku na Top Of The Top, ale w końcu nie była to żadna gala i na spokojnie można było porozmawiać. 


No i oczywiście koncert Mariki (który jakoś nie przypadł mi do gustu) i Bednarka, który był również w maju, ale o tym wiecie z fejsa. Pójście na koncert Bednarka to było moje wielkie marzenie, bo uwielbiam jego muzykę i jego osobę także. Było rewelacyjnie :) Chłopak ma tyle pozytywnej energii w sobie, że go rozsadza, zaraża tym wszystkich. Warto było stać kilka godzin w deszczu. Swoją drogą wiecie może czy wychodzi po koncertach do ludzi? Ja się poddałam gdy zaczęli gasić światła, haha... :D


To był cudowny weekend i z resztą cały koncertowy miesiąc. Oby takich więcej!