piątek, 4 lipca 2014

Wakacje 2014: Przygotowanie do wakacji we Francji.

Hej! :) Jedna z Was pytała o post z przygotowaniami na wakacje, postanowiłam więc pokazać Wam mniej więcej jak się przygotowałam i co spakowałam na moje pierwsze wakacje we Francji. O wielu rzeczach marzę, ale w najśmielszych snach nie przypuszczałam, że w najbliższej przyszłości pojadę do jednego z najpiękniejszych miejsc w Europie czyli na Lazurowe Wybrzeże. Obiecałam sobie, że przygotuję się wyjątkowo dobrze do tego wyjazdu czyli m.in. kupię fajne ubrania co kompletnie mi nie wyszło... Jednak w końcu zdecydowałam się na dwie rzeczy, których chciałam spróbować od dawna. Przede wszystkim po raz pierwszy zdecydowałam się na paznokcie hybrydowe. Na ręce (dzięki Wam :P) wybrałam odcienie niebieskiego, a na nogi zdecydowałam postawić na klasykę czyli czerwień:


Prócz paznokci i zniwelowania problemu pękających lakierów, zmazywania paznokci, całej zabawy z tym związanej za którą niezbyt przepadam, zdecydowałam się również na przedłużenie rzęs. Jestem z nich bardzo, bardzo zadowolona! Bałam się, że efekt mnie wystraszy i zaraz wszystkie powyrywam, całe szczęście wyszło naprawdę naturalnie i subtelnie:


Oczywiście będą obszerniejsze posty na temat paznokci hybrydowych oraz o zabiegu przedłużania rzęs, ale to na spokojnie jak wrócę :) Kolejną najważniejszą rzeczą jest fakt, że w końcu kupiłam plecak. Chciałam taki już rok temu, ale nie mogłam nic znaleźć. W końcu udało mi się dorwać na przecenach to cudo:


Bardzo mi się podoba, jest pojemny i dosyć dobrze wykonany. Udało mi się go kupić w Rivier Island i to na promocji, więc jestem z niego naprawdę zadowolona. Idealny na moje wakacyjne wyjazdy.


Jeśli chodzi o kosmetyki to nie zaszalałam ponieważ wszystko miałam w domu, więc postanowiłam nie robić większych zapasów. Jedyne co kupiłam to te parę rzeczy w drogerii Natura w której była promocja aż -40% na balsamy do opalania, ale o tym pisałam na fb. Właśnie to kupiłam:


Najbardziej jestem ciekawa tej pianki do twarzy, zawsze chciałam czegoś takiego spróbować. A teraz przechodzimy już do pakowania. Wydaje mi się, że nie wzięłam za dużo, spakowałam same potrzebne rzeczy. Przede wszystkim jeśli chodzi o twarz wzięłam właśnie tą piankę, krem i płyn micelarny:


Do Francji jadę autokarem (33h), więc potrzebowałam zabrać kosmetyczkę. Spakowałam kilka potrzebnych produktów. W tym przezroczystym pojemniku wlałam sobie żel pod prysznic, aby nie tachać wielkiego opakowania.


Tutaj jeśli chodzi o włosy, wyjątkowo mało, ale wystarczająco. Mój ukochany szampon od dwóch lat i niezbędnik czyli eliksir do włosów Orofluido. Pisałam o szamponie tutaj, a olejku tutaj. 


A do ciała również kilka niezbędników:


Krem do depilacji kupiłam po raz drugi w życiu. Kiedyś miałam z Joanny, straszny bubel, nic nie daje. Trochę się bałam ale kosztował 30zł, a na promocji ok. 20zł, więc nie może być aż taki zły :) Na końcu koralowy to żel pod prysznic i balsam. Również będę używała po raz pierwszy te kosmetyki.


No i generalnie na mój wyjazd zapakowałam się jeśli o kosmetyki, w dwóch kosmetyczkach. Cała reszta też jest jest gotowa, więc nie pozostaje nic innego jak jeszcze dziś poćwiczyć, a z rana kierować się już w stronę Cannes. 


To już wszystko co chciałabym dziś Wam pokazać. Jak zawsze przekierowuję Was na facebooka, bo tam będę dodawać zdjęcia z tel, a tutaj jak będzie okazja to może coś się pojawi, ale nie obiecuję :) Jakby co wracam z postem za ok. 2 tygodnie :)