środa, 1 października 2014

Recenzja: tusz wodoodporny Miss Sporty, Pump Up Booster 24h.

Hej :) Dzis przychodze do Was z recenzja tuszu do rzes, ktory kupilam doslownie minute przed wyjazdem na lotnisko. Nie mialam ani sekundy czasu, aby pomyslec z czym biegne do kasy. Mial byc po prostu wodoodporny i do 15zl, bo tyle akurat mialam ze soba. Wybor padl na Miss Sporty Pump Up Booster, ktory wyglada tak:


Od producenta:
Mega objętość oraz mega szczoteczka. Zalotne spojrzenie za jednym pociągnięciem.
Pogrubia i ekstremalnie podnosi rzęsy. Wodoodporna formuła oraz gwarancja długotrwałego makijażu.

Cena: 

15zł

Szczoteczka:


Moja opinia:
Nie chcialam kupowac czegos drogiego tez dlatego, bo wiedzialam, ze tusz przyda mi sie tylko na 7 dni. Jednoczesnie jeden z najlepszych tuszy mozna kupic juz za 10zl, wiec 15zl to nie jest az tak malo. Jak sie sprawdzil? Jak zobaczycie nizej na zdjeciu, efekt na rzesach jest marny. Tusz okropnie skleja rzesy, nachodza na siebie, rozklada sie nierownomiernie. Calkiem niezle radzi sobie z dolnymi rzesami. Najwazniejsze dla mnie bylo utrzymanie po calym dniu w upale, w wodzie i w drodze. Chociaz na zdjeciu wyglada to slabiej, musze powiedziec, ze trzymal sie w granicach normy. Oczywiscie to nie jest efekt oczekiwany, ale w kontakcie z woda po prostu znkikal. Nie kruszyl sie, nie sypal pod oczy, dalej byl widoczny. Rozdzielily sie rzesy na tyle, ze w sumie wygladal lepiej niz rano. Zmazywal sie calkiem niezle. Oczywiscie nie kupie go wiecej, bo dla mnie to zdecydowanie za slaby efekt, a dodatkowo sklejone rzesy wykreslaja go calkowicie. Zrobilam Wam zdjecia po pomalowaniu oraz po okolo 8 godzinach, mozecie zobaczyc jak sie sprawdzl:

Po nalozeniu, rano:

Po 8 godzinach spedzonej w upale, wodzie, itd:

A za tlo posluzyl mi moj widok z balkonowego hotelu, ktory byl cuudowny :)

Podoba Wam sie ten efekt na rzesach? Jesli szukacie swietnego wodoodpornego tuszu to jest to The Rocket Volum Express Waterproof, ktory jest naprawde genialny podobnie jak zwykla wersja o ktorej akurat pisalam tutaj. Na dzis to tyle, uciekam na spacer, a za pare dni bede juz w domu i ruszamy z pierwszym filmikiem z Teneryfy. Do nastepnego!