czwartek, 4 lutego 2016

Gumki do włosów invisibobble. Czy warto kupić?

Cześć! Czy niedawno nie wspominałam Wam o roku bez choroby? Noo, niestety, ale właśnie i mnie wzięło, jak zwykle zawalone gardło. Jednak i tak przeżywam tą chorobę o wiele lepiej niż zazwyczaj (tak, muszę się pocieszać) i po dwóch dniach, wracam do życia... Jednak dziś przychodzę do Was z zupełnie innym tematem ;) Czy słyszałyście lub próbowałyście już gumek do włosów invisiboble,  które (przynajmniej z założenia) są rewolucją jeśli chodzi o związywanie włosów? Wygodne, nie ciągną, nie wyrywają włosów... Brzmi cudownie, prawda? :) Mowa o gumkach, które wyglądają tak:


Od producenta:
Projekt gumki Invisibobble powstał w oparciu o konstrukcję zwykłego przewodu od tradycyjnej słuchawki telefonicznej. Sprężynowa budowa gumki sprawia, że ciasno utrzymuje ona włosy, ale nie powoduje ściskania ich i nie tworzy widocznych śladów, tak jak to jest w przypadku tradycyjnych gumek do włosów. Dzięki tej właściwości gumki Invisibobble są delikatne dla struktury włosów i nie niszczą ich.

Cena:
15 zł / 3 sztuki

Moja opinia:
Kupiłam swoje invisibobble za ok. 15zł w Hebe czyli, chciałoby się powiedzieć, całkiem sporo jak za coś czym po prostu wiążecie włosy. Jak się sprawdzają? Powiem Wam szczerze, że moja opinia co do nich jest dosyć mieszana. Faktycznie, są bardzo delikatne, dużo bardziej niż zwykłe gumki. Z odrobiną wprawy uda się zawiązać włosy i ściągnąć ową gumkę bez wyrywania włosów. Oczywiście, jeśli chcemy ją ściągnąć w ciągu sekundy (jak zwykłą gumkę) to również powyrywamy sobie włosy lub poplączemy. 


Jeśli chodzi o używanie jej na co dzień to spora wygoda. Jest o wiele delikatniejsza, nie ciągnie podczas noszenia koka/kitka włosów dzięki czemu nie bolą później cebulki. Ktoś kto rzadko nosi kitki wie o czym mówię. Za delikatnością idzie jednak fryzura, którą możemy sobie za ich pomocą zrobić
Jeśli marzy Wam się mocny kok na środku głowy, dodatkowo, aby wytrzymał pół godziny na bieżni - niestety, to się nie uda. Jeśli chodzi o siłownię, wzmożony wysiłek fizyczny to u mnie gumki egzaminu nie zdają. Gumka się luzuje i kok się rozwala. Oczywiście istotną sprawą są tutaj Wasze włosy, ich długość, grubość, stan. Jeśli macie ciężkie, proste i długie włosy - chyba w ogóle bym ich nawet nie próbowała. Najlepiej się sprawdzą na włosach krótkich, długich - ale wycieniowanych lub lekkich. Dobrze znacie odkształcenia po zwykłych gumkach.  Ja właściwie z tego powodu, chciałam spróbować tych gumek. Niestety ten fakt mnie zawiódł. Moje włosy, po całym dniu noszenia, mają niezbyt ciekawe małe fale lub wygięcia po tych gumkach.


Po lewej stronie - nowa gumka, a po prawej - używana. Używaną można wrzucić do gorącej wody i jej kształt wróci do pierwotnego stanu :)


Małym jej testem jest też fakt, że można nosić ją non stop na nadgarstku nie zostawi odcisków, nie sprawia bólu, tak jak zwykła gumka :) A teraz kilka informacji w skrócie:

Plusy:
+ delikatność
+ nie ciągnie włosów u nasady
+ z odrobiną precyzji nie wyrywa włosów przy ściąganiu
+ estetyczny wygląd
+ higiena (można je umyć)
+ wydajność
+ można je mieć ciągle przy sobie, na nadgarstku - nie odciska się

Minusy:
- podczas dużej aktywności (np. siłownia) kok się nie utrzyma
- odkształca włosy (w spiralki/fale)
- nadaje się raczej do delikatnych upięć
- cena


Dajcie znać co Wy o nich sądzicie, czy też macie takie mieszane uczucia? Ciekawa jestem jak wygląda to u Was. Jakby nie było, podświadomie, gdy mam spiąć włosy sięgam właśnie po invisibobble. Chyba jednak to o czymś świadczy... :) Do następnego!