piątek, 29 czerwca 2012

Beta karoten - suplement diety.


Od producenta:
Preparat beta-karoten + witamina E jest szczególnie polecany dla osób pragnących nadać swojej skórze ładny koloryt oraz osób korzystających z kąpieli słonecznych i solariów. Stosowanie preparatu beta-karoten + witamina E zalecane jest również dla osób planujących intensywne opalanie się. Beta-karoten pomaga przygotować naszą skórę do długotrwałego przebywania na słońcu i zmniejszyć ryzyko wystąpienia nadwrażliwości skóry na działanie słońca. Preparat dzięki aktywnym składnikom pielęgnuje naszą skórę od wewnątrz, wygładza ją i dba o zachowanie młodego wyglądu.

Skład: beta-karoten 6 mg, witamina E 10 mg

Wskazania:
+ ochrona skóry przed promieniowaniem
+ nadanie skórze ładnego odcienia opalenizny
+ dbanie o zdrowie i młody wygląd skóry

Stosowanie: 1 tabletka dziennie, najlepiej razem z posiłkiem lub bezpośrednio po nim.




Moja opinia:
Tych tabletek chyba nigdy nie stosowałam systematycznie. Jest to suplement diety, zastrzyk witaminowy dla naszej skóry i cery. Na początku brałam mniej więcej co drugi dzień, co kilka dni, co spowodowało, że skóra rzeczywiście nabrała ładnego blasku, ale dłonie od wewnątrz były pomarańczowe. Wiadomo, tak się dzieje, gdy przedobrzymy z piciem choćby soków marchewkowych. Uważam, że niedobór jak i właśnie nadmiar jakiejś witaminy jest szkodliwy. Odpuściłam sobie na jakiś czas i później do nich powróciłam. Trudno mi powiedzieć jak często je brałam. Myślę, że była to 1 tabletka na tydzień... W takich odstępach czasu, teraz nie biorąc nawet 2-3 miesiące moja skóra ma zdrową karnację o którą mi chodziło, nie zamierzałam być pomarańczowa. Teraz skończyły mi się te tabletki i kupiłam te ze zdjęcia powyżej. Rozpisywać się na nowo nie będę, bo w końcu to jest to samo. Jeśli macie bardzo bladą skórę i np. czarne włosy, to jeśli nabierzecie lekko pomarańczowej skóry to chyba nie będzie to wyglądało normalnie. Ja mam taką karnację, że opalam się na brązowo i nigdy nie jestem całkiem biała, także jak dla mnie się spisują. Tabletki pomagają również utrzymać opaleniznę i warto je zacząć brać własnie przed latem. By nabrać ładnego koloru skóry nie trzeba korzystać z solarium! Trochę słońca, dostateczna ilość beta karotenu i zdrowo wyglądająca skóra przed sezonem opalania wygląda tak, jak widzicie poniżej,

środa, 27 czerwca 2012

Organizacja kosmetyków w szufladzie.

Bardzo lubię pudełka, które pomagają w organizacji. Postanowiłam więc ogarnąć niektóre kosmetyki/leki, które walały mi się gdzieś po biurku i pokoju. Zebrałam więc wszystkie rzadziej używane rzeczy i w końcu uporządkowałam je. W Ikei zakupiłam oto takie dwa kuferki, pojemniki:



Są bardzo pojemne i idealnie zmieściły się w mojej szufladzie. Po jednej stronie są kosmetyki mniej i rzadziej używane, a po drugiej leki.



dziękuję za 27 tysięcy wyświetleń w ciągu miesiąca i wczorajsze 1,5 tysiąca! :) na 200 000 tysięcy wyświetleń planuję małą niespodziankę! :)

Mój pierwszy shiny box.

Niedawno pisałam Wam o Shiny box (tutaj). W ekspresowym tempie, gdy tylko uzbierałam shiny stars, kurier GLS zawtiał do mnie z pudełkiem:


Niedługo o jego zawartości napiszę notkę, natomiast dla ciekawskich i dla tych którzy jeszcze nie wiedzą. Kiss Box jest po raz pierwszy w Polsce, dlatego jak narazie jest całkowicie za darmo. Wystarczy zarejestrować się TUTAJ. Uzbierać shiny stars (punkty) za polecenie go innym i tyle. W taki właśnie sposób mój shiny box trafił do mnie :) Jak widzicie to żadna ściema. Jak narazie samą zawartość możecie obejrzeć w filmiku, który wrzuciłam na youtube:



wtorek, 26 czerwca 2012

Przymierzanie, kupowanie...

Lubicie przymierzać ubrania? Czasem mam tak, że wchodząc do sklepu, wiem po 10 sek, że nic tu nie znajdę. Za to gdy weszłam do Lindexu bałam się, że stamtąd nie wyjdę. Całe szczęście moja szybka miłość do ubrań stamtąd przechodzi tak szybko jak przychodzi. Uwielbiam je obejrzeć, gdy mam czas i chęć przymierzyć, ale gdy tylko znajdzie się coś, że mi nie pasuje czy nie jestem pewna, to nie kupię. Mam zdrowy rozsądek do kupowania i wydawania kasy. Milion lat świetlnych oceniam potrafię myśleć nad daną rzeczą (oczywiście jeśli jest taka potrzeba :>) Ktoregoś razu wpadłam do Lindexu (niestety tego sklepu w Polsce nie ma) i wzięłam kilka ubrań na przymiarki:

Piękny sweterek/narzutka. Zawsze taki chciałam, ale odstraszały mnie ceny.
Ten przeceniony z 350KR (ok. 160zł) na 100KR (ok. 40zł):



Pierwsza koszula przepiękna, jednak jej nie wzięłam... Może troszkę żałuję. Druga to zwykła bokserka, była zbyt krótka (lubię bluzki/tuniki mniej więcej za pupę). Ostatnia koszula również naprawdę ujmująca.



Niedługo zostanę chrzestną i tutaj w h&m odkryłam ową sukienkę. Wybrałam w końcu kolor biały :)



A co zakupiłam? Prócz powyższej sukienki wyszłam z tym właśnie sweterkiem. Udane i przemyślane zakupy!




niedziela, 24 czerwca 2012

hair cuff.



Mamy ear cuff, cuff na rękę, a także hair cuff. Po raz pierwszy wydziałam jej na youtube, teraz jest najczęstszą fryzurą. Chyba każdy na upalne lato lubi zrobić sobie niebanalnego koka, zachowując artystyczny nieład? Wszystko za pomocą takiej gumki z metalowym zapięciem czyli właśnie hair cuff. Same widzicie po zdjęciach jak klasycznie prezentuje się na włosach, o wiele lepiej niż zwykła gumka.




Wygląda tak:


Gumka z metalową ozdobą - klik


Chociaż większość ma je z h&m, nigdy ich tam nie widziałam. Możliwe, że już wszystkie wykupione.. Taki hair cuff możecie zakupić w Vintage Shop. Weszłam przypadkiem i od razu rzucił mi się w oko :) Ale mam za sobą dobrą sobotę! To będzie wspaniały tydzień.

sobota, 23 czerwca 2012

Trening Ewy Chodakowskiej - totalna metamorfoza.

Jeśli jeszcze nie zostałyście oświecone (tak, oświecone) programem Ewy Chodakowskiej to dzisiaj ja przychodzę do Was z tą misją! Dobra figura to nie tylko dieta, tabletki (fu), ale przede wszystkim ruch i ćwiczenia. Zbliża się lato. Każda z nas marzy o idealnej sylwetce, a przede wszystkim o płaskim brzuchu, braku boczkach, zgrabnych udach, bez cellulitu, zgrabnych ramionach. Nie warto patrzeć na inne szczupłe dziewczyny i zazdrościć, ale podziwiać, a my bierzemy się do pracy. Jej programem zainteresowałam się gdy zobaczyłam zdjęcie umięśnionego brzucha koleżanki. Zależnie od tego, jakie chcecie mieć efekty, tyle ćwiczycie. Program był kiedyś dostępny w gazecie i wyglądał tak:




Jeśli nie wierzycie, że to coś działa, możecie wejść na jej fejsa, gdzie dziewczyny wstawiają swoje zdjęcia i podziękowania, a w galerii "Moj Program-Wasze efekty :)" zobaczycie najlepsze efekty. Kilka z nich pokażę Wam tutaj:

11 tygodni ćwiczeń:





Miesiąc ćwiczeń:



Po:


I jak wrażenia?! Gdy ja to zobaczyłam byłam zdumiona. Płytkę Ewy Chodakowskiej można znaleźć na allegro. Ja w tym tygodniu rozpoczęłam ćwiczenia i za miesiąc napewno zdam Wam relacje. Zgrabny brzuch, uda, ręce i dobrze wyglądająca sylwetka wpływa na nasze zdrowie, ale co najważniejsze - na samopoczucie. Nikt nie lubi czuć się jak grubszy pasztecik, a każda ma takie dni... Zobaczcie jak na zdjęciach panie zmianiały choćby bieliznę. Zmiana sylwetki wpływa na ocenę naszej atrakcyjności, dodaje odwagi, siły, podnosi samoocenę, aż chce się żyć :) Przygotujcie swoje ciało na lato. Dzięki tym ćwiczeniom można uzyskać totalną metamorfozę, poszukajcie w internecie zdjęć, a najlepiej uwierzcie mi i bierzcie się za siebie. Żeby osiągnąć efekty zalecana jest zdrowsza dieta (unikajcie fast foodów i tłustych potraw), pijcie dużo wody i ćwiczcie systematycznie. Ewa zaleza 3 razy w tygodniu.

Na jej stronie EwaChodakowska.pl (klik) znajdziecie obrazki z ćwiczeniami oraz wszystkie informacje.

Moja opinia po pierwszym treningu? Niektóre ćwiczenia udało mi się powtarzać ile trzeba, ale zdarzało się, że po prostu nie dałam rady. To był mega wycisk. Ćwiczenia trwają ok. 35 min. Będę ćwiczyła teraz kilka razy w tygodniu. Od razu po czuję napięcie mięśni brzucha i chyba zakwasy nadejdą. Tak jak myślałam, u mnie z nogami jest łatwiej, ponieważ jeszcze rok temu trenowałam balet, ale moje ręce prawie mięśni nie mają, a o moim brzuchu nie wspomnę. Zobaczcie, co Ewa mówi od siebie:


Najlepsze jest to, że do treningu nie potrzebujemy nic prócz miejsca do ćwiczeń i dosłownie pół godziny!
To co dziewczyny?! :)

czwartek, 21 czerwca 2012

DIY - Mustache t-shirt.



W poprzedniej notce pokazywałam Wam jak "wąsy" rozpowszechniły się jako nowy motyw na biżuterii, paznokciach jak i na bluzkach. Postanowiłam stworzyć swoją własną wąsatą bluzkę. Założyłam konto na youtube ItInspiresMe19 (klik) na który wrzuciłam filmik, który pokazuje malowanie bluzki krok po kroku. Zapraszam do oglądania:


I jak? Najwięcej problemu było z wycięciem wąsów, tzn. zrobienie szablonu, bo nigdy nie potrafię zrobić nic równo, tak aby po obu stronach było tak samo. Dajcie znać czy podoba Wam się także takie pokazywanie rzeczy w formie filmików. Mogłabym od czasu do czasu coś nakręcić jeśli jesteście za :)

środa, 20 czerwca 2012

Nowy trend - motyw wąsów.

Cześć dziewczyny ;) Ostatnio zaobserwowałam (głównie w internecie) nowy trend, który dopiero się rozwija, a mianowicie motyw wąsów. Jeśli jeszcze się z nim nie spotkałyście zaraz zobaczycie w czym się objawia. Przede wszystkim są to bluzki:




Bardzo dużo 'wąsów' można spotkać także w dziale biżuterii i chyba tutaj po raz pierwszy się z nimi spotkałam. Na początek pierścionki:

Naszyjniki:

Wąsiska możemy spotkać także na paznokciach:


Przy okazaji oto moje paznokcie wąsiaste (notka tutaj):


Właśnie zauważyłam, że na Vintage Shop możemy kupić takie wąsiska, np:

biały pierścionek: klik
naszyjnik: klik

Co sądzicie o modowym szaleństwe na punkcie wąsów? 

wtorek, 19 czerwca 2012

h&m sale.

W dzisiejszej notce pokażę Wam co wybrałam sobie w h&m na wyprzedażach. Miałam bardzo mało czasu i były to zakupy na szybko, a szkoda, bo pewnie zdecydowałabym się na coś więcej. Było w czym wybierać. Mam nadzieję, że za jakiś czas znowu trafię na przeceny. Generalnie szkoda mi kasy na ciuchy, nie kupuję często, a rzadko kiedy w wysokich cenach. Jestem zadowolona gdy znajdę coś fajnego na promocjach i mój portfel na tym nie uboleje :) Na początek spodenki (25zł), jak je zobaczyłam to nie było opcji, żeby je nie kupić, dla mnie typowe casual shorts:





Kolejną rzeczą, którą od razu wiedziałam, że kupię była ta kurtka dżinsowa, która jest obecnie moją ulubioną rzeczą w szafie. Kosztowała 40zł i jest naprawdę przepiękna.







Ostatnią rzeczą jest lekka, zwiewna spódniczka pudrowa w serduszka (35zł).
Była jeszcze w kolorze czarnym, były w kropki i w paski, ahh, mam nadzieję, że dane mi będzie jeszcze zakupić inne.





Jestem z zakupów bardzo zadowolona i są to moje ulubione ubrania teraz :) Co do przecen. Zastanawiałam się aby następnym razem kupić kilka rzeczy, które będę mogła wystawić na allegro. Podobają Wam się np. te rzeczy które dziś pokazałam? Dla Was to też byłaby dobra opcja, żeby złapać coś dwa razy taniej niż w Polsce :) Dajcie znać, jeśli byłybyście zainteresowane.

A oto wcześniejsze zakupy z h&m'u, które pokazywałam w huge haul tutaj.



Widzicie cenę tych butów? Dałam za nie 50 koron (około 23zł) podczas gdy w Polskim h&m:





Przecenione nie były, ale nawet gdyby tak było to nie na 23zł. Te same bluzki w Szwecji kosztują 23 zł właśnie, podczas gdy w Pl przecenione są na 40, 60. Szkoda :(

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Schwarzkopf, Taft, Heidi’s Heat Styles Heat Protection Spray.



Od producenta:
Gdy do stylizacji używasz prostownicy, suszarki lub lokówki, Twoje włosy potrzebują ochrony na najwyższym poziomie. Spray ochronny chroni włosy przed temperaturą nawet do 220°C, zapewniając przy tym 24 - godzinny efekt prostych i lśniących włosów. Spray stosuje się na mokre włosy, przed zastosowaniem prostownicy. Nigdy jednak nie należy stosować prostownicy do wilgotnych włosów .

Skład: Aqua, Alcohol denat., VP/VA Copolymer, Laurdimonium Hydroxypropyl Hydro Iyzed Wheat Protein, Cetrimonium Chloride, Sodium Benzoate, Hydrolized Silk, Phosphoric Acid, Butylene Glycol, Phenoxyethanol.

Cena: 
 20zł.




Moja opinia:
Powłoka, która otula włosy jest niewidoczna, ale wyczuwalna. Włosy stają się miękkie i w dotyku czuć, że są pokryte jakimś zabezpieczeniem. Lokując włosy (nie prostuję nigdy, zdarza się najwyżej, że suszę) nie wydobywa się z nich dymek jak to było bez użycia tego spray'u. Bez użycia włosy najnormalniej w świecie odczuwały temperaturę, przegrzewały się, wydobywała się para. Teraz nie widać niż, włosy są opatulone, końcówki wzmocnione (również przygotowane na wysoką temperaturę). Dawno już szukałam takiego spray'u i tylko mogę żałować, że nie znalazłam go wcześniej. Używam go na mokre włosy - przed suszeniem, ale także na sucho. Lokując suche włosy, psikam odpowiednią ilość, stają się lekko wilgotne, czekam chwilę i już czuć w dotyku, że mają pewną warstwę ochronną. Polecam wszystkim, którzy używają suszarek, prostownic, lokówek i innych przedmiotów, które narażają nasze włosy na kontakt z wysoką temperaturą. W wyniku włosy stają się suche, zniszczone, łamliwe. Na pewno warto je zabezpieczać, czuć różnicę.

<


Chroni do 220 stopni. Ja na lokówce mam 180. Gdy zdarza się, że suszę włosy staram się używać średniego powietrza. Lepiej unikać tego gorącego, najlepiej jest stosować chłodne, ale wiadomo - włosy dłużej się suszą. Wniosek jest jeden, należy chronić włosy przed wysoką temperaturą :)

sobota, 16 czerwca 2012

H&m sale.

W Szwecji jak i w wielu (jak nie w większości) krajach wyprzedaże polegają na wyprzedaży po taniej cenie kończącej się kolekcji. W Polsce na wyprzedażach się zarabia, prowizoryczna cena upustowa jest ceną normalną, a obniżki wcale nie są małe... Tutaj buty, bluzki można dostać po przecenie w h&m za 25zł, spódniczki 35zł, u nas rzadko kiedy spotykamy takie ceny na dobrych jakościowo ubraniach. Ostatnio wpadłyśmy właśnie do h&m'u, gdzie trwają wielkie przeceny. Porobiłam dla Was zdjęcia. Sporo tego się uzbierało dlatego to, co kupiłam pokażę w jakiejś kolejnej notce.




Przykładowo taka bluzeczka kosztuje 25zł:



Spory wybór koturn po 40zł:



Ta bluzeczka 25zł, bardzo mi się podobała, gdyby nie to, że jest aż tak wycięta.







Szeroka gama rozmiarów kurteczek dżinsowych za 40zł :)



Spodenki za 25zł. Chyba nad kupnem zastanawiać się nie trzeba :)



Ogromny wybór pięknych sukienek i spódniczek od 35zł:





Ta spódniczka była przepiękna. W rozmiarze 36 nie mogłam się schylić, a 38 wisiał na mnie.
Chyba taki fason, który nie pozwala się schylać. Bądź co bądź, układała się świetnie:







Ostatnie sukienki za 40zł:



Szkoda, że miałam tak mało czasu. Parkowanie w centrum jest strasznie trudne. Przy dworcu za opłatą można stać tylko godzinę, a więc był to naprawdę szaleńczy bieg. Tak czy siak, jestem zadowolona. W Polsce nawet nie wchodzę już do h&m'u, ponieważ dalej wiszą tam bluzki, które kupiłam sobie kilka lat temu. Mało się zmienia, ciągle to samo... Wiem, że w Warszawie jest o wiele lepiej zaopatrzony. Jak by nie było, uwielbiam tutejsze wyprzedaże i powraca moja wiara w h&m :) Szkoda, że u nas nie ma takich przecen...

Na koniec ulica na której głównie znajdują się sklepy:


Nie zrobiłam zdjęć w Ginie tricot, w top shopie, a tam ubrania były naprawdę przepiękne, no, ale ceny już za to wyższe. Uwielbiam kupować tutaj ciuchy i ostatnio tylko tutaj znajduję coś co naprawdę mi się podoba. Dzięki za tyle komentarzy pod ostatnią notką, gdyby nie statystki nie wiedziałabym, że tyle Was ze mną jest, szkoda, że większość tylko ogląda :P Dzięki komentującym jest jakiś odzew z Waszej strony, który baardzo lubię. Zazdroszczę pogody w Polsce, u mnie leje :(