niedziela, 20 stycznia 2013

Shiny box - styczeń 2013.


Dawno już nie pokazywałam Wam shiny boxa ponieważ oglądałam zawartości pudełek i nie podobały mi się. Parę dni temu jednak nie patrząc co może być w środku - zamówiłam - i mam :) Jeśli ktoś chce zobaczyć wszystkie shiny box'y jakie zebrałam to podsyłam linka klik. Przyznam szczerze, że jest to jedno z lepszych pudełek. Najbardziej podobał mi się ten z dużą ilością kosmetyków z Dermedic do cery suchej, ale  ten styczniowy też jest dosyć konkretny. Wszystkie kosmetyki napewno mi się przydadzą i nie mogę się doczekać gdy zacznę je używać. Zawartość:


Używam toniku z ziaji - szczerze mówiąc, męczę się z nim, bo mam wrażenie jakby się nie kończył, więc z ogromną chęcią go zmienię. Ten kosmetyk należy do kuracji antytrądzikowej. Będę go używała raz w tygodniu, w zależności od potrzeby i od tego jak moja skóra na niego zaaraguje. Już po pierwszym razie będzie wiadomo, czy jest silny czy spokojnie można używać gdy cera ma swoje "humory".


Akurat niedługo kończy mi się żel do twarzy, a tu taka niespodzianka. Jest to seria matująca i głęboko oczyszczająca. 
Zobaczymy, czy nie za bardzo wysusza, jeśli tak będzie to z pewnością przyda się w lato.


Tutaj mamy próbkę szamponu z prowitaminami. 
Jestem bardzo ciekawa jak będzie sprawdzał się wraz z poniższym olejkiem.


Odkąd używam olejku olejku Orofluido (klik) moje włosy całkowicie zmieniły swoją miękkość. Świetnie, że będę mogła wypróbować taki olejek pielęgnacyjny z Schwarzkopf. Jest w takiej samej cenie -ok. 65zł, więc ciekawe która próbka okaże się lepsza. Myślałam, że lepszego eliksiru niż Orofluido nie ma, no, ale zobaczymy... ;)


Ostatni kosmetyk to błyszczyk do ust Wild Rose z firmy Lumene. Nie używam szminek, rzadko błyszczyków, bo lubię swój naturalny kolor ust, poza tym sądzę, że inne kolory mi nie pasują :P Całe szczęście ten błyszczyk tylko nawilża je, jest taki  kremowy, nie zmienia koloru ust, także z pewnością się przyda. Z resztą już go używałam i nadaje delikatny połysk i baardzo nawilża usta, ani trochę się przy tym nie klei.


Każda z Was może takie pudełko dostać jak ja, za darmo, rejestrując się TUTAJ :) 
Ogólnie mówiąc jestem z dziwiona, że dostając go za darmo dodatkowo kurier z gls je przywozi... Takie pudełka też można kupić, ja napewno, jeśli spodoba mi się zawartość to kiedyś kupię, bo naprawdę warto. Wartość kosmetyków z pudełka to prawie 200zł, także sporo. Co Wam najbardziej się spodobało? Udanego tygodnia wszystkim życzę :)