środa, 25 stycznia 2012

Szampon Baby Dream.


Ten szampon kupiłam, dzięki przeczytaniu posta jednej z bloggerek. Szampon nie zawiera silikonu. Idealny, jeśli chcecie w sposób naturalny dbać o swoje włosy. Efekt silikonu, a raczej jego braku może być taki: suche włosy, plączące się. Co nie oznacza, że ten szampon jest beznadziejny, właśnie robi tak dlatego, że nie ma silikonu! W efekcie po paru myciach dostaniecie puszyste i miękkie włosy. Jeśli nie, trzeba zastosować po prostu odżywkę. Piszę o tym dlatego, że czytałam o takich problemach. Ja takich nie mam.

Od producenta:
Delikatnie i dokładnie oczyszcza skórę głowy i pielęgnuje włosy niemowlęcia. Proteiny pszenicy zapobiegają elektryzowaniu się włosów.
Szampon może być także stosowany do codziennej pielęgnacji włosów przez dorosłych. Produkt zawiera rumianek i pantenol. Nie zawiera barwników i konserwantów oraz składników pochodzenia zwierzęcego.

Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Sodium Lactate, Triticum Vulgare Germ Extract, Panthenol, Glyceryl Caprylate, Lactic Acid, Chamomilla Recutita Extract, Parfum.

Cena: 4,19zł/250ml (3.99 rossman)


Moja opinia:
Jestem zachwycona tym szamponem! Ma przepiękny 'bobasowy' zapach. Włosy są tak miękkie, że kiedy poprawiam grzywkę do końca nie czuję, że mam ją w ręku (dosłownie!). Mój mężczyzna potwierdził, że tak miękkich i miłych włosów jeszcze nie miałam no i tak cudownie pachnących. Także rzeczywiście tak jest. To, co najbardziej kocham to miłe w dotyku włosy, także spełnia moje oczekiwania. Bardzo dobrze odżywia, co widać zaraz po myciu. Nie plączą mi się ani nie wyglądają na przesuszone. Nie miałam potrzeby użycia odżywki.

Plusy
+ cena
+ wydajność
+ zapach!
+ włosy stają się bardzo miękkie
+ gładkie
+ bez efektu puszenia

Minusy:
Jak narazie brak!

Lakier, który miałam na paznokciach - wibo, kolor czerwony.