piątek, 16 grudnia 2011

L`Biotica, Biovax A+E, Serum wzmacniające.

Ostatnio wpadłam do apteki, aby przejrzeć różne kosmetyki i odżywki do włosów. Tym razem postawiłam na L`Biotica, Biovax A+E, Serum wzmacniające.

Od producenta:
Biovax A+E Serum Wzmacniające to prawdziwy zastrzyk witaminowy dla Twoich włosów. Receptura preparatu stworzona została na bazie witamin A i E, będących źródłem młodości i witalności. A+E Serum Wzmacniające odżywia zniszczone partie włosów, zmniejsza ich łamliwość, nadaje włosom naturalny połysk i gładkość, hamuje rozdwajanie końcówek, wzmacnia naturalną barierę ochronną włosa.


Cena: 13zł za 15ml

Plusy:
+ piękny zapach!
+ jedna aplikacja by pokryć wszystkie końcówki
+ włosy idealnie wygładzone i lśniące, już po pierwszym użyciu
+ lekka konsystencja, fajnie się rozprowadza
+ wygodny w użyciu
+ nie uczula, nie drażni (nie posiada substancji drażniących)

więcej o produkcie: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=36791


Moja opinia:
Ja dałam za swoją 11zł. Odżywka zmniejsza łamliwość włosów, dodaje gładkości, odżywia, nawilża, hamuje rozdwajanie końcówek. Kupiłam te serum ze względu na końcówki, gdyż moje niestety zaczęły się rozdwajać. Stosuję go dopiero kilka dni, także nie mogę powiedzieć, że problem zniknął, gdyż czeka mnie jeszcze podcięcie złamanych końcówek - wtedy zajmiemy się regeneracją kompletną. Do wyboru był jeszcze jedwab, ale taki tylko dba o końcówki, ten jest pełen w witaminki a+e, które zdecydowanie są lepsze! :) Pamiętajcie, że piękne włosy to nie tylko kolor i fryzurka, dbajcie o końcówki, szczególnie jeśli farbujecie, suszycie, prostujecie itp. Ja używam dla samej siebie + dla końcówek.

Edycja opinii po dłuższym czasie używania:
Mamy czerwiec, a ja używam tej odżywki od grudnia i dopiero zaczyna mi się kończyć. Przyznam, że był czas, gdy o niej zapomniałam. Obecnie od około dwóch miesięcy stosuję ją systematycznie. Moje obawy przed tłustymi włosami na całej długości były niepotrzebne. Odżywkę nakładam najpierw na końcówki i pozostałość wklepuję w resztę włosów. Odżywka sprawia, że włosy mam naprawdę miękkie i miłe w dotyku. Oceniłam również moje rozdwojone końcówki. Gdy złapię garstkę włosów zdarzy się może jeden, ewentualnie dwa rozdwojone włoski. Skutek jest naprawdę godny podziwu, ponieważ prawie wszystkie moje końcówki były zniszczone... Serum jest świetne, nie tylko dla końcówek, ale dla ogólnej kondycji włosów. Odkąd ją używam nie wyobrażam sobie moich włosów bez niej - gdy mi się skończy z pewnością kupię kolejne opakowanie.

wtorek, 13 grudnia 2011

TK MAXX, NEW LOOK, PRIMARK.

Kojarzycie sklep TK MAXX? Jest on tylko w 18 miastach w Polsce, jakiś czas temu byłam w jednym z nich. Wcześniej podziwiałam tylko zakupione rzeczy przez dziewczyny z youtuba i żałowałam, że nie byłam w żadnym... W tk maxxx znajdziemy ubrania dla kobiet, mężczyzn, dzieci, ale przede wszystkim obuwie, akcesoria i rzeczy do domu :) Ubrania w TK MAXX w Polsce nie są najlepszej jakości, o czym świadczą przetarte dżinsy po dwóch tygodniach noszenia... Całe szczęście zwrot, który opiera się na bonie jest możliwy, dobre i to. Ja pokochałam dzięki youtubowiczkom akcesoria do domu i buty! Sklep nie należy do najtańszych, ale myślę, że czasem warto kupić coś bajeranckiego, a już napewno jako prezent. Zrobiłam parę zdjęć, zajrzyjmy więc do środka sklepu:



Śliczne pudełka, koszyczki, bardzo duży wybór, ale naprawdę drogie. Podobne można znaleźć w innych sklepach takich jak yusk i to w optymalnej cenie.

Dodatki do domu są niezwykłe, to są takie pojedycze rzeczy lub po kilka sztuk, wyjątkowe. Różne wazony, figurki, rzeźby, srebrne, po prostu piękne.

Wygórowane ceny również dotyczą butów. Buty nie są specjalnie wyjątkowe, ale można znaleźć prawdziwe unikaty. Podobne buty i ogólnie rzeczy możemy znaleźć w sklepie NEW LOOK, w którym ostatnio znajduję rzeczy dla mnie :)

Świetne, prawda? ;)

Unikaty polegają także na prostych rzeczach przedstawionych wyjątkowo. Tutaj zwykły ręcznik, ale przy użyciu wstążki wygląda już całkowicie inaczej i stanowi świetny prezent :)


Uwielbiam gotować i piec, także zakochałam się w akcesoriach do kuchni! Przyrządy do pieczenia, foremki do babeczek, ciast, totalnie zakochałam się i zaopatrzyłam w jedno pudełeczko z kilkoma foremkami.

Sklep jest naprawdę świetny, reklamowany -60%, a tak naprawdę wszystko jest tam trzy razy droższe niż normalnie. Myślę, że warto przyjść na przeceny, na takowych można wiele złapać za niską cenę (przynajmniej za granicą). Ja do tego sklepu mam za daleko i szczerze mówiąc jakoś mnie nie ciągnie, przynajmniej narazie :) Dwa zdjęcia z neta:



Podobne do sklepu TK MAXX, przynajmniej dla mnie:

Primark - niedostępy w polsce. Byłam w nim w UK. Jest po prostu świetny, kupiłam w nim mnóstwo rzeczy za banalnie niskie ceny! Ludzi jest strasznie dużo, ledwo da się w nim chodzić, a kolejki do kas są ogromne. Piękne bizuterie, zegarki, dodatki, buty za małe ceny. Dużo rzeczy z primarka jest na allegro, na którym zarabiają osoby mieszkające w uk na stałe i jest o wiele drożej...


New Look, dostępny w Polsce. Nie znajdziemy w nim akcesoriów do domu, ale świetne ciuchy, buty i dodatki. Nie należą do najtańszych, ale można znaleźć w nim naprawdę unikaty za niższą cenę. Ja mam stamtąd dwie bluzki, za które dałam 60zł po przecenie, chyba nie dużo? :) Uwielbiam do niego wpadać i jestem w nim coraz częściej. Mało co podoba mi się ostatnio w sklepach, więc jeśli czegoś szukam to wpadam do New Look'a.

Podobają Wam się te sklepy? :) Byłyście w którymś? A może jak ja - we wszystkich trzech? :)

niedziela, 11 grudnia 2011

Recenzje biżuterii Jubileo (3)

Cześć Kochane :) Nie mogłam się doczekać na tą notkę, aby całkowicie odbiec od tematu kosmetyków, chociaż na chwilkę :) Ostatnio zawarłam współpracę z firmą jubileo (www.jubileo.pl) która zajmuje się sprzedażą biżuterii sztucznej męskiej jak i damskiej. Na stronie internetowej możecie obejrzeć całość, mnie naprawdę spodobała się zdecydowana większość rzeczy i za nie dużą cenę! Bransoletki, jakie możemy tam znaleźć są już od 1zł, piękne pierścionki za 9,99 i wiele innych wspaniałych rzeczy.
Od producenta: Pragniemy, by nasze produkty pomagały Wam wyrazić siebie, swój styl czy nastrój, a poruszanie po sklepie i dokonywanie zakupów było łatwe i intuicyjne. Chcemy aby nasz sklep był miejscem dla wszystkich poszukujących piękna, oryginalności, gdzie można tanio kupić modną biżuterię, podkreślającą indywidualny charakter każdej osoby, gdzie w prosty sposób możemy zrobić wyszukany prezent bliskim.
Miałam możliwość wybrania do przetestowania i pokazania Wam trzech rzeczy, a więc wybrałam takie:

Bransoletka kwiatek + pierścionek z motywem kwiatka, wisiorek z elementem serduszka.


Wisiorek, naszyjnik z serduszkiem. Obłędnie się w nim zakochałam :) Wygląda przepięknie na szyi, pięknie się prezentuje. Mimo tego, że biżuteria sztuczna może u wrażliwych osób powodować uczulenie, ja jeszcze nie dostałam go, a zwykle po 1 godzinie noszenia sztucznej biżuterii swędzi mnie cała skóra. Także cieszę się, że tutaj to się nie sprawdziło i spokojnie mogę go nosić.

Pierościonek kwiatek. Nie jestem ogromną fanką pierścionków, rzadko je noszę, bo tak naprawdę mam ich bardzo mało. Teraz już któryś dzień z kolei mam go na palcu. Jest dosyć duży, a więc wygląda zjawiskowo. Pamiętajmy o właściwej pielęgnacji sztucznej biżuterii - unikania kontaktu z wodą i innymi płynami!

Postanowiłam zrobić mały komplet, wybierając bransoletkę z tym samym motywem. Jest bardzo delikatna i elegancka, komplet jest naprawdę śliczny. Rzemyków nie mogłam ściągnąć, są tylko do obcięcia, a więc wybaczcie, że są na zdjęciu :)

Komplet prezentuje się tak! Totally I'm in love :) Taki zestaw lub coś z biżuterii to naprawdę idealny prezent dla każdej kobiety, dziewczyny, napewno każda byłaby zachwycona dostając taki upominek! :) A okazji na prezenty szukać nie trzeba - coraz bliżej święta!

Plusy:
+ pięknie wykonana biżuteria
+ dbałość o każdy szczegół
+ niska cena!
+ szybka wysyłka
+ dobry kontakt

Polecam serdecznie www.jubileo.pl, chociaż jeszcze nie raz zapoznacie się z ich biżuterią u mnie na blogu, i hope so :)

LICZNIK NA MOIM BLOGU PRZEKROCZYŁ 50 TYS. ODWIEDZIN, DZIĘKUJĘ! :)
Specjalnie dla Was NOWY WYGLĄD BLOGA: czcionek, tła, motywów, nowy banner!, po prawej stronie: usunięte reklamy, 4 posty najbardziej popularne (najwięcej komentarzy + wyświetleń), okienko z inspirującymi zdjęciami (będą się zmieniać wraz z biegiem czasu), muzyka, która mnie inspiruje :) Mam nadzieję, że podobają Wam się małe zmiany.

piątek, 9 grudnia 2011

Kremy do rąk I

Pozbierałam swoje kremy do rąk i te, które kręciły się gdzieś po łazience. Zebrałam wszystkie, których używałam i które mam. W tej notce oraz kolejnej zrecenzuję Wam te kremy, abyście wiedziały czym najlepiej chronić ręce, paznokcie, skórki, w taką pogodę jaką mamy teraz. Każda z nas w końcu chciałaby mieć idealnie gładkie i miękkie rączki, prawda? :)

Całość :) Całkiem pokaźna kolekcja :)

Garnier, krem do rąk. Trochę od tego, co pisze producent. Ten krem został wzbogacony o składnik, który znajduje się w jogurtach naturalnych L-BIFIDUS. Wzmacnia on naturalną barierę skóry, chroni przed czynnikami takimi jak: twarda woda, ogrzewanie (wysuszające skórę). Wzbogacona o ekstrakt z mango, który sprawia, że krem ładnie pachnie i zostawia miękką skórę. Uważam, że ten krem jest jak najbardziej ok dla skóry normalnej, potrzebującej lekkiej ochrony. Lekka konsystencja na codzień dla każdego. Przy dłuższym stosowaniu utrzymuje skórę miękką. Moja ocena 7/10.

Jest to wersja MINI kremu Kamill. Tak naprawdę używam jej do wszystkiego, chyba najczęściej gdy mam katar smaruję nim osuszoną i wrażliwą skórę w okolicach nosa - szybko przynosi ukojenie. Jak na wersję do rąk starczy niestety na kilka razy. Ma bardzo orzeźwiający zapach, dobrze nawilża.

Ten krem jest tzw. 3 w jednym. Otoż dba o nasze dłonie, paznokcie i skórki. Bardzo go lubię i uważam, że taki krem jest najlepszy, który dba również o okolice palców. Łagodzi wszelkie podrażnienia na rękach, wzmacnia paznokcie, zmiękcza skórki. Krem sprawdzi się też w pielęgnacji suchej i zrogowaciałej skóry na kolanach i łokciach. Ok. 6zł za taki krem to naprawdę rewelacja! Główne składniki: olej z avocado, ceramidy (chronią przed czynnikami zewnętrzynmi), wit.A, E, F, dbają o gładkość i elastyczność, 5% urea - dzięki nim skóra jest już po pierwszym użyciu miękka. Naprawdę polecam wszystkim osobom o wrażliwej skórze :) Moja ocena, jeśli chodzi o krem również dbający o paznokcie 10/10!

Johnson`s Body Care, 24-Godzinne Nawilżanie, Krem do rąk. Ten krem to prawdziwy raj dla rąk. Kiedy używałam go naprawdę często miałam dłonie jak pupcia niemowlaka, naprawdę. Niestety już mi się kończy, ale muszę najpierw użyć wszystkie inne moje kremy, a sami widzicie ile ich mam... Ten krem ma naprawdę niezwykle miękką konsystencję, niczym jedwab. Przy częstym używaniu miękka skóra pozostaje nawet po umyciu rąk. Od producenta; łączy w sobie substancje odżywcze,naturalny składnik nawilżający oraz zmiękczającą oliwkę. Świetnie się wchłania i 100% zwalcza oznaki suchości skóry, uczucie ściągnięcia. Moja ocena, jeśli chodzi o miękkość dłoni 10/10.


Mój produkt z tej notki?
Jeśli walczymy o piękne paznokcie i skórki, a zarazem dłonie polecam produkt firmy evelline, a jeśli mamy bardzo suche dłonie sięgamy po johnsona, to moje wybory :)
W niedzielę recenzja biużuterii znanego sklepu internetowego! Jestem bardzo szczęśliwa, że wzięłam udział w takim projekcie :) A dla Was to kolejny pomysł na nie drogi prezent! :)

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Rexona.

Witam Was. Dzisiaj chciałabym zrecenzować Wam kosmetyk Rexony. Pewnie widziałyście reklamę z M. Sochą, która ocenia jej skuteczność na podstawie dwóch płatków? Tym razem przetestowałam to ja, dla Was :) Mimo tego, że jestem fanką dezodorantów w kulce, to zostałam miło zaskoczona.


Do testowania dostałam Rexone 35ml, zapach Fresh, Aloe Vera + 2 płatki.
Od producenta:
Antyperspirant w spray`u Rexona Aloe Vera to kosmetyk, który da Ci komfort i kontrolę nad potem przez cały dzień, nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Skład oparty na wyciągu z aloesu przeciwdziała podrażnieniom skóry i sprawi, że pozostanie delikatna. Jednocześnie przez cały dzień będziesz czuła się świeżo, a przyjemny zapach pozostanie z Tobą na bardzo długo.

Cena: 14zł/150ml

Jak wypadł test?
Zwracam bardzo uwagę na zapach, ponieważ nie bardzo przepadam nad duszącymi perfumami lub takimi 'mocnymi'. Tym zapachem zostałam naprawdę zaskoczona, jest świeży i naprawdę przypadł mi do gustu. Muszę powiedzieć, że po włożeniu płatków i wyciągnięciu - pachniały one właśnie Rexoną. Pachnie pięknie i bardzo szybko się wchłania. Podczas gdy mój w kulce jeszcze trochę pomoczył mi koszulkę, po tym nie było ani śladu. A nie zawsze przecież jest czas na pozostawianie do wyschnięcia. Skuteczność 100%, aż do późnych godzin wieczornych ochrona Rexony była odpowiednia :)

Plusy:
+ świeży zapach
+ od razu się wchłania
+ utrzymuje świeżość i zapach przez cały dzień

Minusy:
?

Ogólnie nie przepadam antyperspirantami, ponieważ psikając się nim, zaraz cały pokój jest w tej woni. Wolę robić to czymś dyskretniejszym. Jednak zostałam zaskoczona delikatnym i świeżym zapachem, który pachnie po prostu idealnie :)

sobota, 3 grudnia 2011

Lakiery do paznokci II

Witam Was!
Dzisiaj pokażę Wam całość moich lakierów do paznokci (notka nr.2). Całkowicie zapomniałam o moich zdobyczach, które trzymam... w lodówce! Dlaczego trzymam lakiery w lodówce? Lakiery można, ale nie trzeba trzymać w lodówce. Jeśli chcielibyśmy, aby ich świeżość była dłuższa, to oczywiście powinniśmy to robić, szczególnie, że nic nas to nie kosztuje. W ciepłej, pokojowej temperaturze lakiery zaczynają robić się bardzo gęste, ciągną się lub wysychają. Trzymanie ich w lodówce spowalnia ten proces. Dlaczego kosmetyczki tego nie robią? Ponieważ zużywają lakiery bardzo szybko, nie zdążą one zmieniać swojej konsystencji. Wiadomo jednak, że my długo posiadamy swoje lakiery, a więc warto o nie dbać w odpowiedni sposób.

Niektóre z tych lakierów mają po kilka dobrych lat, a dzięki trzymaniu w lodówce są dalej do użytku, oczywiście nie każdej firmy lakiery trzymają się w formie tak długo :) Aby przybliżyć Wam obraz moich lakierów podzieliłam je na takie grupy:

Lakiery z Inglota. Są klasyczne, droższe i świetnej jakości, utrzymują się długo. Warto je kupować, gdy danego koloru używamy często i długo. Gdy wiemy, że po prostu nam się nie znudzi. Ta kolekcja jest w sumie mojej mamy, sama używałam tylko białego, fioletu lub brokatu złotego.

Od lewej lakiery Wibo. Mam je w kolorach czerwony i nude, beż chociaż na zdjęciu wyszedł jak biały oraz niebieski, Bardzo je lubię i też mam już je dosyć długo. Niebieski tylko kupiłam niedawno i jestem strasznie zadowolona. Piękny, soczysty kolor. Te lakiery utrzymują się w całości około 4 dni.

Od lewej miss selene. Żółty oraz takie serduszka. Muszę powiedzieć, że jest on dosyć rzadki w dwie warstwy nie pokrywają w 100%. Serduszkami ozdabiałam tylko, także nie malowałam całej płytki, ciężko więc powiedzieć coś o ich trwałości. Dużym plusem jest mała buteleczka, którą bez problemu można wziąć wszędzie. I kolejne dwa lakiery to simple beuty. Te lakiery są naprawdę rzadkie i w 100% delikatne. Są tak jakby brokatowe, lekko pokrywają płytkę paznokcia. Nadają się pod podkład lub na naprawdę skromne malowanie.

Z prawej strony kolor różowy, nie mam pojęcia jakiej firmy, ale kolor bardzo ładny, intensywny :) Oraz brązowy miss sporty. Dwie warstwy są idealne, piękny, złocisty brąz lub ciemny kremowy, bardzo go lubię, pięknie podkreśla kolor skóry. A o dwóch pierwszych piszę poniżej:

Staram się przed pomalowaniem paznokci czasem użyć utwardzacza. Sprawia on, że płytka paznokcia jest gładka i lakier piękne pokrywa paznokcie. Niektóre dziewczyny pisały w komentarzach o problemach z rozdwajaniem paznokci otóż pomaga on także w walce z tym problemem. Wzmacnia paznokcie. Po pomalowaniu paznokci możemy zastosować go i przedłużyć trwałość lakierów nawet do 10dni! W poprzedniej notce pokazywałam moje brokatowe paznokcie, dzięki użyciu utwardzacza są one mocne, trzymają się i są niewyczuwalne. Wracając do zdrowia paznokci i skórek to powiem tylko, że już niedługo pojawi się notka, gdzie znowu dowiecie się jak o nie dbać.

Nail food - oriflame. Prawda, że miła nazwa? Jedzonko dla paznokci, czyli po prostu odżywka. Dodatkowo dba również o skórki dookoła (również zmora wielu dziewczyn) Pachnie przepięknie, uwielbiam jej używać. Parę słów od producenta: regeneruje słabe paznokcie i przywraca im witalność, ożywcze działanie olejków z pestek owoców jagodowych, lekka, szybko wchłaniająca się konsystencja. Bardzo lekka przez co nie wchłania się całkowicie. Rozsmarujemy ją wtedy po paznokciu i skórkach :)

czwartek, 1 grudnia 2011

Malowanie i ozdabianie paznokci.

Dzięki Wam już recenzowałam dla Was kosmetyki nadesłane przez firmę nivea, a już niedługo będę recenzowała coś... całkiem innego, ale napewno Wam się spodoba.
W tej notce notce chciałabym Wam pokazać jak się ostatnio pobawiłam lakierami, chyba były to moje pierwsze kroki w bawieniu się w malowanie paznokci inaczej. Najpierw pokażę Wam lakiery, których użyłam:

mini Simple Beauty różowy oraz biały Inglot.

Te paznokcie zrobiłam w środku tygodnia, a więc są bardzo delikatne. Blady róż i białe ozdoby. Wstążeczkę zrobiłam 'maczając' końcówkę wykałaczki w lakierze i robiąc kropeczkę. Później jakoś namalowałam wstążki no i jakoś to wyszło :) Chciałam kropki na wszystkich paznokciach, ale wychodziły mi 'kluchy', a więc pozostawiłam tak.

Na koniec tygodnia postanowiłam trochę 'zaszaleć'. Nie tyle kolorami, co dłużej pokombinować. Dwie warstwy lakierów i mogłam użyć złotego. Paznokcie są w stylu świątecznym, przynajmniej mi się takie wydają ;)

Najpierw pomalowałam każdy paznokieć na inny kolor, aby przy użyciu brokatu złotego inglota pomalować górną część paznokcia i zobaczyć na którym kolorze najładniej wygląda. Efekt najlepszy był na kolorze niebieskim lub brązowym. Niestety na zdjęciu aż tak tego nie widać (możecie klikając w nie, powiększyć je).

Efekt końcowy wygląda tak :)

W zbliżeniu.

Wyprzedzając pytania, dotyczące trwałości takiego brokatu. Na płytkę paznokcia przed użyłam utwardzacza, po pomalowaniu nałożyłam dwie warstwy. Po wyschnięciu trzecią warstwą przejechałam tylko po samym brokacie. Teraz brokat jest kompletnie nie wyczuwalny ręką, co zabezpieczy go przed odpadaniem :) Wiadomo, że jest to pomalowanie paznokci na wyjście i nie zamierzam mieć ich cały tydzień :)


Złoty brokat - Inglot.

Oraz niebieski, morski kolor firmy Wibo!

PS. Cieszę się, że wiele z Was wertuje całego mojego bloga, cofając się do początku, ale nie sposób abym codziennie przeglądała stare notki, a dodajecie tam pytania na które bardzo chciałabym odpowiedzieć. Piszcie proszę zawsze pod nową notką, można podać linka, wtedy napewno odpowiem.
Pozdrowienia :)