czwartek, 23 lutego 2017

VIDEO: Zakupy do domu!

Hej :) Powiem Wam naprawdę szczerze, że nie mogę się doczekać swojej obrony i tym samym zakończenia studiów. Niestety do tego czasu pozostało prawie pół roku. Właśnie wczoraj rozmawialiśmy ze znajomymi o tym, jakie fajne i beztroskie były czasy chodzenia do szkoły lub na studia (dzienne). Dni mijały zupełnie inaczej. Spędzało się czas z bliskimi, na dworze, w domu, rozwijało się pasje, zwiedzało i nie martwiło o kolejny dzień. Czasem strasznie mi tego brakuje, tęsknię za tymi chwilami, gdy mogłyśmy tak po prostu, jechać pobyczyć się latem na plaży... :) W wolnej chwili chodziło się do pracy zarobić kilka groszy. Gdy tak sobie rozmyślaliśmy to poczułam jak szybko mija nam czas. W tej chwili nie mogę się doczekać końca studiów ze względu na to, że pracuję i jest to dla mnie utrudnienie, ale pewnie i przyjdzie moment w którym i za tym będę tęsknić. Jakkolwiek by było, ogromnie cieszę się, że moja praca jest moim "tym czymś" i codziennie daje mi mnóstwo radości, satysfakcji. Nie wyobrażam sobie spędzać 8 godzin dziennie, tygodnie, miesiące, lata i życie - w miejscu, w którym źle się czuję, które mi nie odpowiada. Tak naprawdę często moja praca jest moim powerem do działania, uśmiechem i motywacją. Naprawdę trzeba robić przede wszystkim to, co się lubi. Jedyne co mi przeszkadza to fakt, że "wakacje" już mnie nie dotyczą, a jedynie mały urlop, jednak może kiedyś i to się zmieni... :) Trochę mnie poniosło, ale przyszło jakieś natchnienie. 
Nagrałam dla Was ostatnio haul z zakupami do domu. Przyznam, że jest trochę tego, ale tak naprawdę to ciągle mamy sporo pustego miejsca. Niedługo dopiero zaczniemy myśleć nad umeblowaniem salonu także aranżacje i zakupy będą się pojawiać zapewne systematycznie :) Tyle słowem wstępu, ENJOY:


Zapraszam do subskrypcji mojego kanału kliknij tutaj.
Do następnego!



sobota, 18 lutego 2017

BeGlossy styczeń 2017!

Cześć wszystkim, witam po raz kolejny w sobotę. Zauważyłam, że od trzech tygodni właśnie w soboty pojawia się nowy post. Mam małą obsuwę jeśli chodzi o BeGlossy ponieważ dopiero dzisiaj pokażę Wam co dostałam w styczniowym boxie :) W pudełko znajduje się sześć produktów, 4 cztery pełnowymiarowe, jedna miniaturka oraz prezent. Zaglądajmy do środka!


Na samym początku - żel do mycia twarzy, oczyszczający, ale także usuwający makijaż z ust/oczu. Jest to pierwszy żel, którym postanowiłam umyć oczy ponieważ nienawidzę myć oczu żelami. W moim przypadku musi to być tylko wacik z płynem do demakijażu. Spróbowałam, ale niestety szczypie mnie w oczy, fakt niewiele, ale jednak uczucie jest dla mnie nieprzyjemne. Samym żelem świetnie zmywa się makijaż, bardzo dobrze oczyszcza.


Następnie mamy maskę do włosów dla osób, które chcą włosy wzmocnić, zagęścić i zapobiec wypadaniu. Powiem Wam szczerze, że czeka na swoje zużycie ponieważ używam obecnie innego produktu, a nie chcę wprowadzać nagłych zmian. Uważam, że lepiej używać do włosów coś dłuższy czas aby sprawdzić czy faktycznie działa. Także efekty niebawem!


Następnie próbka perfect mi z linii EIMI. Lotion ma włosy wygładzić, nawilżyć i ochronić przed wysoką temperaturą. Jak wiecie, nie jestem specjalnie za próbkami, ledwo starczają na raz i trudno na jej temat zrobić recenzję. Aczkolwiek jestem jej ciekawa ponieważ wcześniej w pudełku była maska 1 minutowa na włosy (jednorazowa), która sprawdziła się świetnie, także może teraz też tak będzie.


Następnie w pudełku znajdziecie bestsellerową maskarę, pogrubiającą i unoszącą rzęsy z Sephory. Ma zapewnić pogrubienie, podkręcenie rzęs. Szczoteczka jest wykonana z elastomeru dzięki czemu ma zapewnić precyzyjną aplikację. Muszę Wam powiedzieć, że dotychczas jestem z niej naprawdę zadowolona aczkolwiek zrecenzuję ją dokładniej w osobnym poście :)


Kolejny produkt to zimowy krem do rąk, który ma chronić przed silnym mrozem, wiatrem. Idealnie dla moich wiecznie suchych dłoni. Powiem Wam szczerze, że jest bardzo gęsty, na tyle gęsty, że urwało mi się wieczko przy nakładaniu. Ledwo mogłam go wycisnąć za pierwszym razem. Świetnie jednak rozprowadza się i chłonie. Nie ma efektu lepkich rąk. Jestem z niego zadowolona, dobrze nawilża skórę i wygląda dużo lepiej :)

Jakiś czas temu znalazłam taką maskę w BeGlossy i zrobiłam o niej recenzję tutaj. Tym razem chciałabym przygotować video z testem. Maska moisture + comfort ma przynieść skórze nawilżenie w 15 minut. Maska, którą testowałam wcześniej sprawdziła się świetnie, mam nadzieję, że z tej również będę zadowolona :)


Ostatni produkt to ujędrniające serum z kwiatów opuncji figowej i pomarańczy. Dostałam takie samo w grudniowej edycji pudełka. Zużyłam pół opakowania - uwielbiam jego zapach! Niestety zauważyłam, że moją skórę uczula. Pojawiło mi się sporo podrażnień i wysuszonych miejsc, głównie na policzkach. Kiedyś byłam uczulona na cytrusy, może więc to ze względu na pomarańczę w składzie? Trudno powiedzieć, jednak musiałam go odstawić.

To już wszystkie produkty z pudełka styczniowego :) Jak Wam się podobały? Powiem Wam szczerze, że prócz jednej małej próbki, reszta jest naprawdę warta uwagi. Jestem szczerze zadowolona :) To tyle w dzisiejszym poście, do następnego! Zapewniam, że już niebawem (szybciej niż w sobotę, haha) ponieważ mam dla Was nowy film! ;)



sobota, 11 lutego 2017

VIDEO: DIY - czekoladowe łyżeczki.

Hej! Z racji tego, że niebawem walentynki przygotowałam dla Was nowy film. Jestem ciekawa czy obchodzicie ten dzień czy uważacie go za komercyjny i niepotrzebny. Jasne, że trzeba się doceniać i nagradzać w codziennym życiu, a nie tylko z jakiejś okazji natomiast każdy pretekst jest dobry, żeby wyjść z domu, zrobić coś po prostu innego. Taki dzień jest również fajny dla par z długim stażem. Zawsze zostaje wyróżniony :) Pamiętam też, że za czasów gimnazjów lubiłam to święto. Chodziłam wtedy z przyjaciółką do kina i po prostu spędzałyśmy ten czas razem. Także jeśli chodzi o walentynki, dlaczego by je nie świętować? Każdy pretekst do dawania pozytywnych emocji jak dla mnie, jest po prostu dobry :) Tyle słowem wstępu :) Dziś nagrałam dla Was film z DIY na walentynki (i nie tylko) czyli pomysł na prosty i smaczny prezent, czekoladowe łyżeczki (idealne do rozpuszczenia w ciepłym mleku) i czekoladki! Enjoy!


Mam nadzieję, że video się podobało :) Do następnego!

sobota, 4 lutego 2017

VIDEO: Mój naturalny make-up do pracy/na uczelnię.

Hej! Jak zapewne wiecie u mnie małe zamieszanie. Póki co małe, ale to dopiero zwiastun tego, co nadejdzie. Multum obowiązków. Zaczynam odliczać czas do obrony i do końca studiów, dopiero wtedy będzie mi lżej i w końcu będzie wszystko szło w swoim tempie. Narazie niekiedy mam wrażenie, że ktoś przyspiesza mijający czas... Całe szczęście, w tym całym bałaganie, udało mi się nakręcić dla Was video. Nie jest to żaden tutorial, makijażystka ze mnie żadna :) Jeśli chcecie po prostu zobaczyć jak wygląda mój naturalny i prosty makiajaż do pracy lub na uczelnie to po prostu enjoy:


Trochę wykorzystałam w nim nowości, a trochę starych bywalów; Przynajmniej mogliście zobaczyć jak się sprawdzają :) Póki co to już tyle, do następnego!