wtorek, 31 grudnia 2013

Xmas time!

Wróciłam! :) Jak Wam minęły święta? U mnie było naprawdę cudownie, ale ten czas minął zdecydowanie za szybko... I tak dobrze się złożyło, że wszyscy mieli dwa tygodnie wolnego, dzięki czemu chociaż tydzień mogliśmy w zupełności poświęcić sobie nawzajem. Pełno śmiechów, żartów, jedzenia, obijania wspólnie, to lubię. Mam dla Was kilka zdjęć ze świąt: 


Niestety cały tydzień nie było w ogóle pogody, ciągle padało, niebo było zachmurzone. I tak wybraliśmy się na krótki spacer po Sigtunie. Tęsknię jednak za prawdziwą zimą, szczególnie w tym miejscu, wtedy jest tam przepięknie. Pokazywałam Wam zdjęcia z tego miejsca tutaj. Teraz wygląda trochę smutno i ponuro.


Chcecie w następnym poście zobaczyć prezenty, które dostałam? Jeśli tak to dajcie znać. Do następnego :)

środa, 25 grudnia 2013

DIY - prosty przepis na pyszne świąteczne cynamonowe ciasteczka.

Hej! Jeśli święta to obowiązkowo przepyszne cynamonowe ciasteczka. Przepisów w internecie jest mnóstwo, ale skąd wiadomo który jest faktycznie dobry? Dziś pokażę Wam przepis z którego korzystałam ja i dzięki któremu wyszły mi pyszne ciasteczka :) Ten post przygotowalam bedac jeszcze w domu, wiec dodaje poki moze sie jeszcze Wam przydac.

Potrzebujemy:

200g cukru
120g masła o temp. pokojowej
3 żółtka
2 łyżki mleka
250g mąki pszennej
2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli

W misce ucieramy masło z cukrem. 


Następnie dodajemy trzy żółtka.


Następnie dwie łyżki mleka. Mieszamy.  
Następnie osobnej miski wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia, cynamon i sól, mieszamy ze sobą i dodajemy do tej pierwszej masy.


Całość miksujemy bardzo dokładnie, aby wszystko dobrze się połączyło.
Naszą masę owijamy w folię i wkładamy do lodówki na co najmniej godzinę.


Posyp blat oraz wałek mąką, ciasto odrobinę również, aby łatwiej się wałkowało.


No i część najprzyjemniejsza:


Ciasteczka układam na folii, bo jest mi tak dużo wygodniej.
Ciacha się nie kleją, łatwiej się ściąga, bo folia nie jest ciepła i blacha nie jest brudna.


Wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 180 stopni na ok. 10-12 minut.
I gotowe:


Oczywiście po ostygnięciu, ozdabiamy ciasteczka.


Efekt:


Przepis sprawdzony, więc podaję dalej.
Udanych wypieków i smacznego! :D

Chcę przekazać Wam jeszcze mój prezent świąteczny dla jednego z moich czytelników (który wyślę po świętach) także jeśli chcielibyście go dostać to zapraszam na facebooka TUTAJ, gdzie odbędzie się losowanie. Tam tez pojawia sie teraz duzo nowosci :)



Podsylam Wam jeszcze linka do sklepu internetowego w ktorym znajdziecie mnostwo ofert lamp, lampek zewnetrznych jak i wewnetrznych lampy.pl klik

niedziela, 22 grudnia 2013

Jarmak Bożonarodzeniowy w Gdańsku + życzenia.


Cześć :) Mnie już pochłonęła aura świąt. Zapach świeczek, świąteczna muzyka, spakowane prezenty, pieczenie ciasteczek, walizki czekają aż zacznę się pakować, a w myślach jestem już przy stęsknionym spotkaniu z rodziną przy wigilijnym stole. Brzmi cudownie. Wczoraj wybrałam się na Jarmark Bożonarodzeniowy w Gdańsku więc mam dla Was trochę zdjęć:


Śnieżynki śpiewały kolędy, mikołaj rozweselał ludzi. Jedyne czego na zdjęciach ewidentnie brakuje to śnieg. Nie zapowiada się, żeby spadł w tym roku. 



Wczoraj również na ul. Długiej był kręcony program live dla tvp1, "Idą święta z tvp1 i radiem zet"


Czas na życzenia! :)


Życzę Wam spokojnych, zdrowych świąt, pełnych uśmiechu, aby każdy z Was znalazł powód do radości. Wyjeżdżam na święta już jutro na cały tydzień, do mojej rodziny w Szwecji, także będę przesyłała zdjęcia z telefonu na facebooka, więc tam Was zapraszam.

Chcę przekazać Wam jeszcze mój prezent świąteczny dla jednego z moich czytelników (który wyślę po świętach)
 także jeśli chcielibyście go dostać to zapraszam na facebooka TUTAJ, gdzie odbędzie się losowanie :)



Do następnego, trzymajcie się ciepło! :)

piątek, 20 grudnia 2013

DIY, zrób to sam - proste i efektowne dekoracje świąteczne.

Hej wszystkim. Mam nadzieję, że choć trochę czujecie magię świąt. Ja z pewnością poczuję ją bardziej, gdy będę już lądować w poniedziałek na lotnisku Skavsta. Wtedy zabiorę się za strojenie prawdziwej choinki i przygotowywanie pysznego jedzenia. Tymczasem postanowiłam stworzyć jakiś świąteczny nastrój w moim pokoju przy naprawdę niewielkim wysiłku. No, to dziś dwa "przepisy" na to jak zrobić proste i ładne ozdoby świąteczne własnoręcznie :) Na moim parapecie obowiązkowo mała choineczka i pachnąca świeczka:


Mój pierwszy pomysł wykonanie świątecznego świecznika, potrzebujemy:


Dla podtrzymania konstrukcji ułożyłam dwie laski cynamonu.
Oczywiście pod świeczką są również pocięte malutkie gałązki, by była trochę wyżej. I tak naprawdę to wszystko, oto efekt:


Mój drugi pomysł do wykonanie eleganckiego i ozdobnego wazonu świątecznego/zimowego.
Do tego prostego DIY użyłam dosłownie paru rzeczy:


Oczywiście wszystko ułożyłam w miarę sensownie no i oto efekt:


I jak Wam się podobają moje dekoracje? Spróbujecie zrobić jakieś ozdoby świąteczne własnoręcznie, a może już coś przygotowaliście? :)

Moje poprzednie DIY: 
bluzki klik 
kurtki dżinsowe klik 
legginsy klik 
sweterki klik
inne klik

środa, 18 grudnia 2013

5 porad - jak kupować dobre prezenty.


Zamiast podawać Wam jak na tacy listę pomysłów "co kupić tacie, co kupić siostrze", chciałabym podać Wam 5 porad dotyczących tematu - Jak kupować prezenty, jak kupić trafiony prezent, czym się kierować w wyborze prezentów.

1. Słuchaj, co mówi/pokazuje druga osoba. To niby bardzo proste, ale coraz rzadziej potrafimy słuchać. Często (nawet w ciągu roku) gdzie jesteśmy z kimś w sklepie, słyszymy "ale bym to chciał/a!". Zapamiętujmy takie informacje lub zapisujmy. 
2. Zwróć uwagę czym się dana osoba zajmuje w wolnym czasie. Jeśli ma wolny czas to co robi? Czyta książkę, ogląda film, spaceruje, biega, piecze, rysuje, chodzi na siłownie, fitness, poświęca na naukę? Warto się tym kierować, bo łatwo można trafić z prezentem, który naprawdę się jej przyda.
3. Jak wygląda otoczenie/pokój/mieszkanie danej osoby. Może potrzebuje organizera do szafy, szuflady, na kosmetyki, na krawaty, do kuchni, czy do salonu np. organizer na gazety? Możesz również pomóc stworzyć pomieszczeniu klimat, kupując świeczki, ramki, zdjęcia.
4. Pasje, zainteresowania, hobby. Może uwielbia spędzać czas w kuchni, więc warto kupić oryginalne foremki do pieczenia, może pojemnik na ciasto. Jeśli często u Ciebie w domu coś naprawia, jest złotą rączką, może zestaw narzędzi, wkrętarkę, jeśli zajmuje się także naprawą samochodów, może dobre rękawice, latarkę na głowę. Kobiecie jeżdżącej samochodem zawsze przyda się jakiś ładny zapach do auta.
5. Decyduj się na praktyczne prezenty. Nie kupuj nic na siłę. Gdy już naprawdę nie wiesz co kupić, zawsze dobrym rozwiązaniem są kosmetyki, żele pod prysznic, balsamy do ciała, peelingi, dezydoranty, piżamy, kapcie, herbaty, kawy, itp. Każdy z nas takie rzeczy i tak by wykorzystał i o to chodzi!

A co powiecie na najklejki na drzwi/szafkę/laptopa, fototapety na ścianę do pokoju, kuchni, gabinetu?
Sklep Pixers ma mnóstwo takich ofert, zobaczie sami tutaj.


Musiałabym dodać jeszcze 6 punkt - spróbuj zrobić coś sam :) Mydełka, świeczki, narysować obrazek, stworzyć filmik, ozdobne pudełka. Ja jestem z moich prezentów, które kupiłam dla bliskich jest bardzo zadowolona. A u Was jak, gotowi na święta? :)

niedziela, 15 grudnia 2013

DIY, zrób to sam - oryginalny pojemnik na przybory szkolne, na długopisy (dla dziecka).

Hej wszystkim :)
Dziś przychodzę do Was z kolejnym DIY. Tym razem zainspirowana zdjęciami w internecie postanowiłam zrobić na prezent dla swojej chrześnicy takie organizery/pojemniki na różne drobiazgi. Myślałam, że stworzenie jego zajmie mi trochę mniej czasu, ale tak czy siak, warto było. Szczególnie, że to DIY jest naprawdę proste :) Generalnie oto co potrzebujecie (+ bardzo dobry klej):


Bierzemy się za sprejowanie, które wymaga cierpliwości. Dlaczego? Aby w miarę dokładnie spray pokrył powierzchnię nakrętki lub zwierzaków, trzeba spryskiwać je mniej więcej 3 razy w odstępach czasowych ok. 8 godzin.


Gdy nasze nakrętki i figurki już dobrze wyschły, możemy zabierać się za przyklejanie.


Ja do tego celu użyłam mocnego kleju Fix all Adhesive. Powierzchnia zwierzaków nie była płaska dlatego też nie było łatwo dobrze je przykleić. Musiały spędzić noc pod nogami stołu, aby dobrze się trzymały nakrętki.


I tak naprawdę to już wszystko :)
Efekt:


Z małymi poprawkami, robienie tego prezentu zajęło mi ponad tydzień, więcej tutaj czekania niż pracy było potrzeba. Efekt bardzo mi się podoba, a Wam? Oczywiście do środka możecie włożyć co chcecie. Ja również do samego prezentu dołączyłam kilka drobiazgów.


Moje poprzednie DIY: 
bluzki klik 
kurtki dżinsowe klik 
legginsy klik 
sweterki klik
inne klik

piątek, 13 grudnia 2013

It's friday! Kąpiel borowinowa z dodatkiem borowiny SPA.

Nareszcie piątek! Ten tydzień był dla mnie wyjątkowo uciążliwy. Niestety weekend też zapowiada się dosyć pracowicie, ale i tak na niego czekałam... Nie pozostaje nic innego, jak w piątkowy wieczór pozwolić sobie na chwilę relaksu, napuścić dużo gorącej wody i wziąć długą kąpiel. Ja zrobiłam sobie kąpiel borowinową, wykorzystując do tego produkt uzdrowiskowy, dzięki któremu możemy zrobić sobie podobną przyjemność jak w spa :)


Mowa tutaj o produkcie Borowina Spa firmy Sulphur.

Od producenta, borowina SPA to:
Unikalny produkt uzdrowiskowy z Buska-Zdroju wytwarzany w standardzie leku
Emulsja do kąpieli wytwarzana z czystej mikrobiologicznie borowiny
Produkt na bazie zagęszczonego wodnego wyciągu borowinowego
Kąpiel borowinowa relaksuje, zmniejsza napięcie, rozluźnia i redukuje uczucie ociężałości nóg.

Kąpiel borowinowa, z dodatkiem borowiny SPA:
Wyraźnie wygładza (zmniejsza przymieszkowe rogowacenie naskórka),
Uelastycznia naskórek,
Nawilża i sprawia, iż skóra jest przyjemna w dotyku
Poprawia ogólny wygląd skóry ciała
Łatwa i wygodna w stosowaniu (bardzo dobrze rozpuszcza się w wodzie) przedłuża kurację sanatoryjną w warunkach domowych. 
Nie brudzi ciała ani nie pozostawia osadów na wannie po spłukaniu wodą.


Płyn wlewamy do gorącej wody. Jak widzicie jej kolor trochę się zmieni, ale bez paniki, bardzo szybko się rozpuszcza w całości. Nie pozostaje na skórze, nie osiada na dnie wanny. Pozostawia ją praktycznie czystą jak każdy inny płyn do kąpieli. Możecie go zakupić wyłącznie w internecie tutaj.


No to czas na kąpiel! :)
Produkt ma cudowny, leśny zapach, który jednak chyba bardziej niż mi, spodobał się mojej mamie, która zużyła mi pół butelki. Wygładza skórę, nawilża ją, koi. Kąpiel borowinowa jest bardzo przyjemna i rozluźniająca i relaksująca. Naprawdę jest czystą przyjemnością. Nie pieni się za bardzo, ale też nie ma takiego celu. Swoje zdanie spełnia doskonale.


Na sam koniec sięgnęłam po cukrowy peeling do ciała, który swoim zapachem czekolady totalnie pobudza moje zmysły (które są szczególnie wrażliwe na zapach czekolady). Recenzję tego peelingu napiszę za jakiś czas, ale myślałam, że aplikacja będzie trochę prostsza. Jednak dużo łatwiej używa się zwykłego peelingu i to w tubce. Oczywiście nie mogło zabraknąć czekoladowego balsamu do ciała od Farmony, którego uwielbiam. Pisałam o nim notkę tutaj.


 
Tutaj znajdziecie płyn z notki i wiele innych kosmetyków uzdrowiskowych :)
Udanego weekendu!