W dzisiejszej notce pokażę Wam zakupy z ostatniego czasu, jeśli chodzi o te kosmetyczne. Na dobry początek Rossmann. Za te parę rzeczy zapłaciłam 40% mniej, promocja jest do dziś - na całą kolorówkę.
Zawsze chciałam go spróbować, także bardzo się cieszę, bo zapłaciłam za niego 6zł. (bez promocji prawie 10)
Moją uwagę przykuło opakowanie i gruba szczoteczka, 20zł (bez promocji prawie 40)
Oczywiście kolor jest przekłamany. Mój puder enty z kolei, pudełko na zapas, 14zł. (bez promocji ok. 23zł)
U mnie w mieście otworzyli nowy Rossmann i do zakupów dostałam ten płyn Lirene gratis.
A tutaj zakupy już bez promocji:
I ostatnia rzecz to zakup internetowy, od jakiegoś czasu chciałam go spróbować. Zobaczymy jak się sprawdzi, może ktoś z Was już próbował? Oglądałam efekty w internecie i bardzo mi się spodobały, więc postanowiłam go wypróbować.
Do następnego :)