piątek, 30 stycznia 2015

akcesoria do treningu w domu - nowości.

Uff, jak dobrze, że styczeń już się kończy. Jeszcze zaledwie parę dni i czeka mnie tygodniowy odpoczynek w Szwecji, z maluchami z mojej rodziny. Póki co mamy koniec tygodnia, ja mam mnóstwo planów, jednak najpierw chciałam napisać posta i pokazać Wam parę rzeczy. Jak zapewne wiecie bardzo dużo ćwiczę w domu i potrzebuję od czasu do czasu coś nowego do ćwiczeń lub dla siebie (to działa motywująco). W końcu udało mi się zamówić to, co chciałam od dłuższego czasu. Są to pewne niezbędniki do ćwiczeń w domu, które są naprawdę niezastąpione. Jeśli zastanawiałyście się nad kupnem rzeczy, które pokażę to z pewnością ten post pomoże Wam w wyborze. Oto co kupiłam:


Wcześniej miałam jakąś zwykłą matę piankową z której podczas ćwiczeń odpadały kolejne warstwy pianki. Zdecydowałam się więc dołożyć trochę więcej i kupić coś porządnego. Mata jest z neoprenu (kauczuk syntetyczny) dzięki czemu ćwiczy się na niej genialnie. Jest antypoślizgowa, odporna na przenikanie wilgoci, więc łatwo się dba o jej czystość, a wykonanie jest naprawdę solidne. Dookoła jest wzmocniona oraz posiada uchwyt dzięki czemu łatwo ją przechowywać i przenosić. Polecam Wam zainwestować w dobrą matę to podstawowa rzecz jeśli chcecie ćwiczyć w domu. Od razu poczujecie ulgę w kręgosłupie :)


Postanowiłam zamówić również cięższe hantle. Osobiście nie chcę za dużo pakować, ale dla urozmaicenia ćwiczeń cardio i większego wysiłku, przeprowadzam trening z nimi w rękach. Hantle są pokryte winylem, dzięki czemu są miłe w dotyku, a zarazem mniej się brudzą. Ich powieżnia jest gładka i nadają się idealnie podczas wszelkich ćwiczeń aerobowych.  


Od długiego czasu czaiłam się na obciążniki na nogi dzięki czemu genialnie ćwiczy się pośladki i nogi. Obciążniki można również zapiąć na rękach. Są regulowane, na rzepy także bardzo łatwo się je mocuje. Materiał jest dosyć solidny chociaż rzepy go wyciągają, co widać na zdjęciu, ale to chyba normalne. Jeśli znudzą Was tradycyjne ćwiczenia na pośladki to polecam się obciążyć dodatkowo właśnie nimi, to jest dopiero wycisk! :) Ja akurat zamówiłam 2x2kg :)


Te rzeczy były mi bardzo potrzebne do treningu, ale zarazem gdy jest ich więcej to aż chce się je wziąć pod rękę i iść ćwiczyć. Chyba warto siebie wynagradzać od czasu do czasu w taki sposób za wylane poty :) Póki co muszę jeszcze kupić top i spodenki do treningu, ale jakoś nie mogę nigdzie dostać nic wartego uwagi. I tak najważniejszy zakup mam za sobą - buty nike free run o których pisałam już w poście tutaj. Na dziś to tyle, do następnego :)