sobota, 28 czerwca 2014

Moje efekty treningów z Mel B, Seanem Vigue, Rebbecą i Ewą Chodakowską po dwóch, czterech i sześciu miesiącach.

W tytule wpisuję "efekty", ale tak naprawdę nie chcę tego w ten sposób nazywać. To jest dla mnie udokumentowanie pewnego postępu, który jest z każdym miesiącem coraz większy. Wybiłam sobie z głowy ćwiczenie dla jakiegoś efektu, bo gdy do niego się dotrze to chęci spadają. Teraz ćwiczę tylko dla przyjemności, dla samej siebie, dla zdrowia, dla kondycji i pięknego brzucha, a nie samego w sobie - efektu. Właściwie to robię ten post tylko dla Was, bo wciąż najwięcej z Was interesuje się tym tematem, piszecie do mnie wiadomości, pytacie o rady. Postanowiłam więc zrobić małe uaktualnienie moich ostatnich aktywnych miesięcy. Właśnie zaczyna się niebawem 6 - czyli pół roku :) Mój brzuch zmienił się nie do poznania, gdy oglądam te zdjęcia, zawsze jestem w małym szoku. Interesujecie się tym najbardziej, więc nie będę przedłużać. Oto moje efekty, zdjęcia robione co dwa miesiące:


Jak możecie zauważyć największy postęp w spadku cm z talii, bioder, był do maja. Właśnie wtedy spalałam głównie tłuszczyk. Obecnie skupiłam się już na treningach core, czyli treningach wzmacniających. Nigdy moim celem nie było schudnięcie (wprost przeciwnie), ale modelowanie sylwetki, wzmocnienie mięśni. Z każdym miesiącem teraz nie będę już gubić cm, a mięśnie będą bardziej zarysowane. Od grudnia do obecnego miesiąca, czyli do czerwca:


Co ćwiczyłam?
Trenujcie min. 3 razy w tygodniu po 35-45 minut i sami dobierzcie odpowiedni dla siebie program. Ja przez pół roku próbowałam tak wiele treningów, że nie mogę podać Wam wszystkich. Nie ograniczałam się do nikogo, bo inaczej bym się zanudziła. Jedyne treningi osób, które mogę wyróżnić to:


Mel B, Sean Vigue, Rebecca i Ewa Chodakowska.

Jak dobrać program?
Jeśli chcesz się skupić na jednej partii ciała - brzuchu to wiedz, że niezupełnie tak się da. Twój trening musi składać się z treningu cardio, gdzie spocisz się, spalisz trochę kalorii, przyspieszysz bicie serca, przygotujesz ciało w ten sposób do dalszego wysiłku. Dopiero potem przechodź do treningu dalszego czyli brzuch, uda, pośladki, czy co tam chcecie. Najważniejsze jest połączenie spalania + wzmacniania.


Jeśli potrzebujecie zbilansowanej diety to po prostu zmieńcie swoje odżywianie na zdrowe i nie będziecie musieli rezygnować z drobnych przyjemności. Moje odżywianie jest od zawsze przemyślane i nigdy nie jem byle czego, ale też nie stosuję żadnej diety. Racjonalność przede wszystkim. Nie zakazujcie sobie wszystkiego, co lubicie, ale dbajcie o to co jecie. Po prostu :)

because i'm happy!

To chyba wszystko, co chciałam napisać. W razie czego możecie śmiało pytać w komentarzach. Trzymam za Was kciuki :)