(zapraszam na NOWY POST, AKTUALNE EFEKTY: KLIK)
Oto moje efekty po 2 miesiącach treningów z MelB.:
Ile razy w tygodniu ćwiczyłam?
Jak powiedziałam na wstępie, postanowiłam nie robić sobie wyrzutów sumienia, że w danym dniu nie miałam po prostu czasu lub siły. Zabierałam się za trening gdy tylko miałam czas. Najważniejsze to nie przestawać, bo dopiero gdy przestajemy, stoimy w miejscu. Patrząc na moją rozpiskę ćwiczyłam najczęściej dwa razy w tygodniu. Nigdy mniej, rzadziej trzy.
Co ćwiczyłam?
Ewa Chodakowska totalnie mnie zanudziła. Skalpel jest dla mnie prosty i monotonny, a turbospalanie i killer, opiera się na ciągłej zmianie pozycji, góra, dół, góra, dół, czego nie chciało mi się robić. Zaufałam więc MelB. i ćwiczyłam 35minut za każdym razem (czyli trzy programy treningowe).
1. Zawsze zaczynałam od 15 minutowego cardio, który przyspiesza bicie serca, krążenie krwi, trochę się pocimy, męczymy, szybka rozgrzewka, taki aerobik:
2. Zawsze potem zabierałam się za trening ABS, który jest też moim ulubionym.
3. Trzeci trening wybierałam sobie według uznania. Jednego dnia sięgałam po 10minutowy trening pośladków, a kiedy miałam ochotę dalej trenować brzuch to sięgałam po 10 minutowy trening brzucha. Także ten trening:
lub ten:
Ewa Chodakowska czy MelB?
Moje efekty z Ewą Chodakowską po miesiącu oraz po dwóch miesiącach możecie zobaczyć tutaj (miesiąc, dwa). Od razu da się zauważyć, że efekty po treningach Ewy nie były tak widoczne jak po treningach z MelB. Moim celem było i jest zmniejszenie brzucha, boczków, wyostrzenie talii, podniesienie pośladków, umięśnienie ud. Do takich rzeczy i miejsc zdecydowanie lepiej sprawdziły się ćwiczenia MelB. Poza tym MelB. ma w sobie ogromną siłę, humor, energię, przez co jej ćwiczenia nie nudzą mi się. Śmieje się, głośno liczy, a raczej wrzeszczy, co daje kopa i wiemy, że jej też jest ciężko. Poza tym rozbicie ćwiczeń na 15 i 10 minut sprawia, ze zanim zacznie Wam się nudzić lub nie chcieć już jest koniec i zaczyna się następny trening. Poza tym jej treningi działają naprawdę i o wiele lepsze są efekty - przynajmniej dla mnie, co możecie zobaczyć sami! ;) Za jakiś czas znowu pokażę Wam efekty. Być może na wakacjach uda mi się zrobić zdjęcie całości, gdzie zobaczycie sporą różnicę.
Trening jest dla mnie ogromną przyjemnością, uwielbiam ćwiczyć. Nie mam zamiaru nigdy przestać, czuję się tysiąc razy lepiej fizycznie, ale także psychicznie. Na tyle dobrze, że po raz pierwszy w życiu ostatnio wybrałam się pobiegać i biegam 10-30minut :) Pamiętajcie, że zdrowe i umięśnione ciało jest bardzo ważne. To, co robicie z nim teraz będzie owocowało w przyszłości, przez całe życie. Dosyć narzekania, zabierajcie się za pracę nad Waszym ciałem, bo wszystko jest na wyciągnięcie ręki :)
Uwaga dziewczyny,
zapraszam na NOWY POST, AKTUALNE EFEKTY: KLIK