sobota, 18 lutego 2012

Pędzle do profesjonalnego makijażu Mario Luigi z naturalnego włosia kucyka, kozy i sabola.

Oto przedstawiam Wam zawartość paczuszki z poprzedniej notki. Są to pędzle do profesjonalnego makijażu (przynajmniej z nazwy:>) Mario Luigi. Bardzo długo przymierzałam się do kupna nowych pędzli. Mój pędzel do pudru jest w stanie krytycznym i wiedziałam, że muszę go wymienić. A także poszukiwałam osobnego do różu. Moje długie poszukiwania skończyły się na tym, że zamówiłam cały zestaw. Nie wiem, kiedy użyję pędzle do makijażu oczu, ale mam nadzieję, że niedługo. Najpierw jednak marzą mi się nowe cienie. Oczywiście dzisiaj pokażę Wam zawartość i pierwszą opinię natomiast dłuższą recenzję będę mogła wydać dopiero za jakiś dłuższy czas, kiedy będę je systematycznie używać. Myślę więc, że aby nie czekać za długo w miarę możliwości opiszę każdy pędzelek z osobna. Wiem także, że wiele osób nie jest zadowolonych z tych pędzli. Oczywiście, że nie można ich określić mianem profesjonalnym, ale za taką cenę i za ich ilość to naprawdę nie wiem, czego niektórzy oczekują :)


Najbardziej cieszę się z bardzo fajnego opakowania, a mianowicie wszystko mieści się jak widzicie w takiej zaszetce ala ze skóry. Jest bardzo praktyczna i wszystkie pędzle w środku wyglądają tak:

Cieszy mnie to tak bardzo, ponieważ gdy zdarzają mi się wyjazdy zawsze mam problem, gdzie wszystko spakować. W wyniku tego pędzel zazwyczaj wala się między innymi kosmetykami i najzwyklej w świecie się brudzi. Teraz już nie będzie z tym problemu.


To jest aplikator cieni do powiek. Używam cieni z h&m i po jakimś czasie używania mój aplikator zmienił swój kształt (wygiął się i nie da się nim malować). Na szczęście aplikator był z dwóch stron i z tej drugiej jest jeszcze ok. Tak czy siak taki aplikator naprawdę mi się przyda na codzień, jestem ciekawa jak będzie się sprawdzał:


Mam jeszcze taki grzebyk i używam go bardzo rzadko. Jak widzicie mój przyszedł nieco 'posklejany' i obawiam się, że będę musiała się natrudzić, aby nadawał się do użytku:


Nigdy jeszcze nie miałam takich pędzelków, dlatego cieszę się niesamowicie. Gdy je rozpracuję opiszę dokładnie co i jak. Jak narazie możecie zobaczyć, że jest ich trzy i są to pędzelki do pełnego makijażu oczu (do używania bazy, cieni, brokatów, itp.)



I oto dwa powody dla których kupiłam nowe pędzle. Te oto dwa cudeńka. Zapakowane w takie ochraniacze, dzięki czemu się nie będą brudziły, gdy nie będą używane:


Tutaj zrobiłam Wam zdjęcie, abyście mogły zobaczyć różnice między pędzelkiem służącym do nakładania pudru sypkiego do twarzy, a tego do różu/bronzu. Ten po lewej służy do różu/bronzu, ponieważ ma ściętą główkę, oznacza to, że podkreśla kości policzkowe :) A ten po prawej jest całkiem prosty :)


Pędzelek do nakładania pudru sypkiego. Trochę się wykrzywił, ale to przez etui ochronne:


Oraz pędzelek do różu bądź pudru:


Moje pierwsze wrażenia:
Świetne czarne etui zabezpieczające przed zagubieniem, zniszczeniem, zabrudzeniem itp. Pędzelki wykonane naprawdę dobrze mimo jednej wady. Mój grzebyk do rzęs jest posklejany (źle stopiony plastik?) i będę musiała coś wykombinować, aby go używać. Oczywiście mogłabym oddać do reklamacji, ale i tak tego za bardzo używać nie będę. Także to jest jeden minus. Pędzelki są miękkie, przyjemne w dotyku, nie wypadają z nich włosy. Zobaczymy jak będą się zachowywać po dłuższym czasie, po myciu. Do zakupu była dołączona kartka, instrukcja użycia. Przesyła bardzo szybka (3 dni trwał zakup). Co sądzicie o tych pędzlach, używałyście ich? :)

UWAGA! Z PRZYKROŚCIĄ MUSZĘ POINFORMOWAĆ, ŻE NIE BĘDĘ ODPOWIADAŁA NA KOMENTARZE NA BLOGACH, KTÓRE MAJĄ WERYFIKACJĘ OBRAZKOWĄ. BLOGSPOT UTRUDNIŁ PRZEPISYWANIE KODÓW I ZAJMUJE TO O WIELE WIĘCEJ CZASU. JEŚLI NA WASZYCH BLOGACH KOMENTARZE NIE PRZEKRACZAJĄ 30 TO PO CO KOMU TA WERYFIKACJA? SPAMY MOŻNA USUNĄĆ LUB PODDAĆ MODERACJI. JA NIESTETY NIE MAM OBECNIE CZASU WPISYWANIE KODÓW PO 3 RAZY POD RZĄD :( przemyślcie to proszę.
Pozdrawiam!