niedziela, 6 listopada 2011

Nadkolanówki.

Witam w słoneczną niedzielę. Właśnie wychodzę do kościoła, dodaję jeszcze specjalnie dla Was post. Trochę odbiegniemy od tematu kosmetyków i wrócimy do ubrań i dodatków...
Ostatnio sporo przeglądnęłam blogów z oufitami, bo wciąż chyba poszukuję jakiegoś stylu, w którym kupowałabym ubrania. Jak narazie kompletnie zakochałam się w jednym dodatku - w nadkolanówkach. Oto kilka zdjęć, które naprawdę mi się podobają:





Nadolanówki świetnie wyglądają ze szpilkami, balerinami, butami emu, kozakami długimi. Sama właśnie się w nie zaopatrzyłam. Trochę za nimi biegałam po mieście, oto moje zdjęcia:

Tutaj w małym outficie na imprezę. Nadkolanówki nasunięte za kolana.

I w wersji jako ocieplacze do botków, gdy powrót z imprezy nie jest niczym przyjemnym, ponieważ jest bardzo zimno wieczorami i nocą.

nadkolanówki - sklep w moim mieście, 18zł
buty - sklep gdzieś poza miastem, około 70zł.
rajstopy w kropki - allegro, około 20zł.