sobota, 2 listopada 2013

Hello november.


Hello november, please be good to me. Długo wyczekiwałam tego weekendu i w końcu jest. Deszczowy i pochmurny. Całe szczęście nie przesiedzę ani dnia w domu :) Wychodzę właśnie na bardziej oficjalną obiado-kolację i postanowiłam przy okazji zrobić jakieś zdjęcia na bloga coby trochę tu ożywić i umilić Wam popołudnie, a takie posty chyba każdy lubi. Tak więc zaczynając od bardzo lekkiego makijażu:

 

Na twarzy mam tylko miejscowo korektor Rimmel Match Perfection + bronzer  Miss Sporty, Oh! Blushed Again.
Oczy to cienie z h&m (te) na górną powiekę nr. 1 od lewej, a na dolną czarny oraz z brzegu nr. 3, tusz Maybelline, the rocket volum express.


Zegarek i łańcuch - allegro


torba - new look, buty - sinsay, koszula - cubus


Za to wieczór umilam sobie najpiękniej pachnącą świeczką jaką kiedykolwiek miałam - village candle o zapachu vanilla cupcake :)
Trzymajcie się ciepło, do następnego!