poniedziałek, 13 października 2014

Ulubione kosmetyki teoretycznie przeznaczone dla dzieci.

Cześć dziewczyny :) Co to był za cudowny weekend! :) Między innymi kolejny raz byłam na koncercie Kamila Bednarka i jak zwykle rozwalił system. Koncert był genialny, udało się nam także pogadać oraz zrobić wspólne zdjęcie. Możecie zdjęcia i filmiki zobaczyć na moim fb lub instagramie. Czaad! Nie ma mowy o jesiennej chandrze po takiej dawce pozytywnych emocji! :)
Dziś przychodzę do Was z postem w którym chciałabym pokazać Wam kilka produktów kosmetycznych, które teoretycznie przeznaczone są dla dzieci, ale równie dobrze sprawdzają się u dorosłych. No, to zaczynajmy:


Przede wszystkim - szampony dla dzieci, które wprost uwielbiam. Są bez silikonów, soli, ale to jak wpłyną na Wasze włosy zależy od ich kondycji. Niestety włosy bez drobnych ulepszaczy, które są w zwykłych szamponach mogą być suche i ciężko się rozczesywać. Nie może obejść się bez użycia odżywki, ale i tak bardzo je lubię. Używam je także do mycia pędzli, które nadają się do tego wprost idealnie. 


Kolejną rzeczą, która bardzo się przydaje to proszek do prania. Jeśli pierzecie ręcznie swoją bieliznę zwykłymi proszkami, ryzyko podrażnień lub wysypki jest dosyć wysokie. Szczególnie gdy nie wypłuczemy ich dokładnie. Tym proszkiem możemy bez obaw prać bieliznę lub inne delikatne tkaniny, koszule.


Oliwkę dla dzieci chyba każda z nas miała lub ma w swojej kosmetyczce. Uwielbiam odrobinę wsmarować w ciało po wieczornej kąpieli lub dodać kilka kropel do wody. Świetnie nawilża skórę, która jest miękka i ładnie pachnie. Świetnie sprawdziła mi się także podczas wakacji na podrażnioną skórę po opalaniu. 


Ten produkt niekoniecznie musi być z działu dla dzieci, ale akurat takowy posiadam. Żel antybakteryjny do rąk zawsze musi być w pogotowiu, szczególnie podczas długich podróży.


Ostatnim kosmetykiem, który chciałam Wam pokazać to Sudocrem, który generalnie służy zapobiegania pieuszkowego zapalenia skóry bobasom, ale ma wiele innych zastosowań u dorosłych. Podrażnienia, otarcia, wysypki, zaczerwienienia, odparzenia, oparzenia słoneczne. Ja używam go właśnie na podrażnienia, a także na ewentualną wysypkę lub podrażnienia. Można spokojnie używać je także na swędzenie lub podrażnienie miejsc intymnych lub wrażliwych (jak pachy). Genialny produkt! Więcej pisałam o nim tutaj.


To wszystkie produkty z działu dziecięcego, które uwielbiam. Szaleję także na punkcie balsamów dla bobasów, ale w tej kwestii można je zastąpić czymś innym. Myślę jednak, że uwielbiam je poprzez zapach, ten specyficzny, który mają wszystkie kosmetyki dla dzieci... mm :) Macie jakieś swoje ulubione produkty tego typu? Jeśli tak to dajcie koniecznie znać. Do następnego!