środa, 19 lutego 2014

Zakupy kosmetyczne.

Powiem Wam szczerze, że jest niewiele rzeczy, która potrafi mnie naprawdę zdenerwować. Jedną z nich jest niekompetencja. Sama od zawsze wymagam od siebie więcej, zawsze staram się ważne rzeczy robić solidnie. Moim zdaniem w życiu chodzi o to, aby codziennie próbować być lepszą wersją samego siebie. Takich rzeczy wymagam też od ludzi, którzy mnie otaczają, na pozór kompetentnych. Jak coś traci w moich oczach autentyczność i wiarygodność, automatycznie dla mnie staje się słabe. Nie wiem, czy też tak macie, ale raz wykreowanego obrazu w mojej głowie nie da już się całościowo zmienić. Całe szczęście mamy tą możliwość, że prędzej czy później, sami wybieramy to kim się otaczamy.
Takie dosyć poważne przemyślenia przy takim lekkim poście, przynajmniej ci z Was, którzy lubią czytać znajdą coś dla siebie. Dziś pokażę Wam moje nowości kosmetyczne, które uzbierały się na przełomie grudnia i stycznia. Wiele z nich już używam jakiś czas, więc pewnie pomału będą pojawiać się recenzje.


Poszukiwałam jakiegoś płynu micelarnego, a że akurat była bardzo opłacalna promocja tego płynu z Tołpy to wybrałam właśnie go. Słyszałam o nim dobre opinie, więc mam nadzieję, że będę z niego zadowolona. Póki co kończę jeszcze inny płyn, więc jeszcze go nie używałam.


Ten żel z Biedronki ma mnóstwo dobrych opinii w internecie, właśnie dlatego go kupiłam. Użyłam póki co go kilka razy i niezbyt przypadł mi do gustu. Przede wszystkim zostawia mi spiętą i suchą skórę. Być może jeszcze coś się zmieni, zobaczymy.


O tym podkładzie pisałam parę słów tutaj. Muszę Wam powiedzieć, że dalej jestem nim mile zaskoczona. Sprawuje się naprawdę świetnie.


Moje rzęsy dzięki odpowiedniej pielęgnacji (notka tutaj) zmieniły się diametralnie. Potrzebowałam jakiejś bazy, którą mogłabym dostać normalnie w kosmetycznym, więc wzięłam ją przypadkowo. Moje koleżanki są z niej bardzo zadowolone, więc mam nadzieję, że i u mnie się sprawdzi.


Ostatnio miałam pecha do tuszy, każdy z nich jest naprawdę słaby, z żadnego nie jestem zadowolona. Recenzje niebawem. Jednak nie znajdzie się w nich recenzja trzeciego tuszu od góry, bo kupiłam go na promocji w h&m i był praktycznie cały wyschnięty...


Najlepszy krem na świecie, to już mój czwarty z kolei :) Recenzja tutaj.


Ten balsam z Tołpy jest naprawdę rewelacyjny. Skóra jest po nim bardzo miękka i miła w dotyku :)


Ten żel jest godnym następcą mojego innego ulubieńca. Ma przepiękny zapach.

To wszystko, co udało mi się kupić. Wpadło Wam coś w oko? Ostatnio miałam chwilę wolnego i nagrałam da Was jako uzupełnienie do postu filmik także do następnego :)