Prosiłyście mnie o relację z wizyty u okulisty, pod kątem wyboru soczewek. Tak więc oto ona. Postarałam się opisać wszystko naprawdę dokładnie ;)
Do okulisty wybrałam się do salonu vission express. Oczywiście wcześniej trzeba było się umówić. Ja dzwoniłam we wtorek i szłam już w czwartek. Siada się na specjalnym fotelu i przykłada twarz na podstawkę, przez którą patrzymy przez różne szkła. Tam Pani wymienia nam je - zależnie od tego jak idzie nam czytanie z tablicy. Badanie jest dosyć obszerne - wszystkie wady nam wyjdą, w tym także np. astygmatyzm. Wykonuje się na tej tablicy sporo różnych ćwiczeń. Całość trwa conajmniej 10 minut. Potem zakłada nam pani takie próbne okulary i przechadzamy się po salonie mówiąc jak widzimy. Jeśli jest ok, przechodzimy do gabinetu w którym uczymy się zakładać soczewki. Pospiesznie mówiłam, że to nic takiego... Nie potrafiłam ani założyć ani ściągnąć i zrobiła mi do Pani doktor. Po założeniu mieliśmy około 20 min na spacer po centrum, aby sprawdzić, czy nic nas nie boli i czy dobrze widzimy. Jeśli jest OK to dostajemy soczewki próbne tzn. jedną parę, aby nauczyć się zakładać soczewki i ściągać. Wrócić miałam na następny dzień, aby pokazać, że potrafię. Mnie nauka poszła dosyć ciężko, wiele łez i nerwów straconych, ale to tylko przez mój strach - gdyż założyłam i ściągnęłam w końcu taki sposób, że nie miałam podrażnionych ani załzawionych oczu ;)
Soczewki a makijaż:
Soczewkę ubieramy PRZED pomalowaniem się, a demakijaż następuje PO wyciągnęciu soczewki!
Zakładam soczewki tak:
Musimy mieć dobrze oświetlone pomieszczenie (przynajmniej na początku ja muszę), używam lusterka powiększającego. Staję przodem do niego, ale głowę skręcam np. w prawo (jeśli do prawego oka) i w ten sposób cała rogówka oka jest przy lustrze, a 'biała część oka' jest wtedy bardzo duża. Wtedy dotykałam sobie soczewką tą część i zauważyłam, że nie boli. W taki sposób w końcu nałożyłam ją. Jest to dosyć daleko miejsca, w którym musi znajdować się soczewka, więc muszę palcem ją trochę przesunąć, mrugam kilka razy i gra!
Ściąganie soczewek:
Tutaj również trochę się męczyłam, ale w końcu mam swój unikalny sposób. Kieruję głowę ku klatce piersiowej. Dwoma opuszkami palców (serdecznymi) które są dosyć suche (mają takie być) zaczynam powoli łapać raz jednym palcem raz drugim soczewkę, tzn. przeciągać ku dołowi. Gdy będzie dostatecznie na dole, zacznie się zwijać, co kompletnie nie boli i od razu można ją wyciągnąć w całości.
Moje sposoby wymyśliłam sama, gdyż nakładam ją na białą część oka, a przy ściąganiu używam dwóch palców i przesuwam pomału soczewkę, a nie za jednym ruchem. Wiem, że jeśli już nosicie je od dawna nie macie z tym żadnego problemu. Mój mężczyzna ściąga je w ogóle nie patrząc w lustro, może i ja kiedyś dojdę do takiej wprawy.
Ja polecam te soczewki, sama ich używam:
Jednoniowe. Zakładamy rano - ściągamy wieczorem czy w nocy.
Soczewki są świetne i cieszę się, że już się nie boję ich używać :) A jeżeli ja dałam radę to uwierzcie mi, że każdy da :) Soczewka sama w sobie jest bardzo delikatna i wrażliwa, nawet czasami nie widzę kiedy mam ją na palcu. W oku jest również prawie nie widoczna. Warto przełamać strach.
Wizyta w vission express kosztuje około 80zł, z tym, że przy zakupie soczewek (około 75zł - zależy jakie) wizyta jest za 1 zł.
Na zielonym banerze u góry macie sklep internetowy z soczewkami, możecie poczytać i znajdziecie nawet te o których ja piszę w tej notce. Wysyłka jest 24h na dobę, także polecam :)
świetny blog :) tanie sa te soczewki w necie...a nie wysuszaja ci sie oczy?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja nie mam z tym jak narazie problemu, ale nosiłam je dopiero raz, więc ciężko mi powiedzieć. Gdy grałam i patrzyłam się w TV to trochę męczyły mi się oczy, ale myslę, że trzeba więcej mrugać :) ale są specjalne płyny do oczu, które je nawilżają :)
OdpowiedzUsuńale szybko odpisalas,dzieki:) pomysle nad soczewkami, od razu ladniej sie wyglada niz w wielkich okularach:(
OdpowiedzUsuńZdecydowanie soczewki zmieniają wygląd człowieka :)
OdpowiedzUsuńKurde, ja chciałam koloryzujące, nie mam wad oczu:) Myślisz ze z niebieskich zrobią mi sie ladne brązowe?:P i gdzie mogę dostać takie soczewki?:D
OdpowiedzUsuńmyślę, że się zrobią, po to one są, aby zmieniać kolor oczu :) też bym chciała kiedyś spróbować :) myślę, że w salonach właśnie takich jak vission express czy fielmann, allegro :)
OdpowiedzUsuńCiekawa notka :) Ja mam dość małą wadę wzroku i zdarza mi się nosić soczewki dzienne, ale zwykle radzę sobie bez niczego :P Przyznam, że niestety zakładanie ich nie należy do najprzyjemniejszych czynności... Pozdrawiam, świetny blog :)
OdpowiedzUsuńja też nie zakładam ich codziennie, kilka lat nic nie nosiłam i nie było problemu :) Dzięki :)
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie, że opisałaś tą wizytę. Myślałam, że za wizytę w vision express trzeba zapłacić minimum 300v złotych i gdy zobaczyłam, że zapłaciłaś złotówkę nie ukrywam że bylam w lekkim szoku haahah ;) dzięki wielkie za opis. pozdrawiam, maja :-**
OdpowiedzUsuńwizyta kosztuje 1 zł o ile zakupimy u nich soczewki :)
OdpowiedzUsuńja również dziękuję :)