Zużyłam już całą buteleczkę powyższej Biodermy, którą używałam do demakijażu oczu,
a konkretniej do pozostałości po wcześniejszym demakijażu.
Hmm?
Kiedyś brałam płatek, tarłam i uznałam, że jest ok. Dopiero później zauważyłam, że wacikiem nie da się dokładnie zmazać makijażu oczu, szczególnie jeśli używamy kredki czy cieni. Resztki kosmetyków zostają między rzęsami (choćby tuszu) i spędzamy tak noc, rano nakładamy kolejną warstwę, znowu nie zmażemy dokładnie i tak w kółko. Jak najlepiej sprawdzić czy Wasze rzęsy, okolice rzęs, linia wodna zostały dokładnie oczyszczone?
Moim rozwiązaniem jest nasączenie mleczka do demakijażu czy płynu zwykłym patyczkiem do uszu lub takim bardziej przystosowanym do tego (zdjęcie powyżej). Powiem jednak szczerze, myślałam, że ta wąska część idealnie się sprawdzi, ale jest z tym więcej zabawy. Polecam więc zwykłe patyczki. "Przejedźmy" nim dokładnie rzęsy (przy zamkniętym oku), linię gdzie dotyka ona powiek, to samo na dole. Tusz zbiera się szczególnie między rzęsami. Osobiście codziennie zużywam takich patyczków najmniej dwa, a wcale nie używam tuszu w nadmiernych ilościach. Patyczek jest też bardziej precyzycyjny, jeśli będziemy wyginać wacik i trzeć nim okolice oka możemy narobić sobie krzywdy, podrażnień przez tarcie, a w przyszłości mogą pojawić się nawet zmarszczki, gdy drugą ręką pomagamy sobie "ciągnąc" skórę.
Przyglądnijcie się więc Waszym oczom czy są dokładnie wyczyszczone, a potem można spokojnie iść spać :)
te aptyczki są bardzo przydatne xdd
OdpowiedzUsuńfajny blog ;DD
zapraszamy do nas
nie da się do Ciebie wejść, masz profil prywatny czy coś takiego ;)
Usuńja do demakijażu używam żelu z biedronki, świetny jest
OdpowiedzUsuńaż poszłam do łazienki się upewnić :) tak, to jest żel
Usuńwiem, wiem :) patyczki akurat świetnie się sprawdzają przy takich miejscach jak kąciki oczu
Usuńgdzie te patyczki mozna dostac i za ile?:)
OdpowiedzUsuńw Rossmanie kupiłam... hmm 3zł?
UsuńBardzo fajny post ;)
OdpowiedzUsuńnie używałam, ale tak po za tematem to ładne pazurki ;dd
OdpowiedzUsuńja najpierw myje cała twarz żelem antybakteryjnym i z reguły to wystarcza mam naturalnie bardzo długie rzęsy wiec tuszy używam w minimalnych ilościach za to lubię eyeliner fakt faktem nie maluje się codziennie a jeśli chodzi o jakieś pudry czy podkłady to nawet takowych nie posiadam za to jestem uzależniona od kremu:) wracając do demakijażu oczu to tak jak wspomniałam żel zdecydowanie wystarcza ale dodatkowo lubię używać jeszcze mleczka a następnie toniku patyczki potrzebne tylko w przypadku gdy nocą wrócę z imprezy i nie chce mi się już całego rytuału odbywać hehe
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
ja tutaj mojego rytuału nie opisałam, tylko chodziło mi o fakt dokładnego zmywania oczu bez "efektu pandy" :))
Usuńciągle próbuję odłożyć kasę na biodermę, ale z mizernym skutkiem...może kiedyś:D a patyczków i ja używam, bo często mi zostanie coś makijażu przy dolnych rzęsach co mnie bardzo irytuje...
OdpowiedzUsuńPo tym jak rzęsy zaczęły mi się kruszyć od niedokładnego demakijażu po imprezach, zaczęłam właśnie w taki sposób czyścić rzęsy :)
OdpowiedzUsuńja tak samo właśnie(:
UsuńMarzy mi się Bioderma;<. Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńChyba jest to taki metaliczny lakier :) nie lubię demakijażu oczu :P
OdpowiedzUsuńja oczyszczam buzię metodą OCM i dzięki temu mam idealnie czyste nawet oczy po eyelinerze:)
OdpowiedzUsuńja staram się również jak najdokładniej zmywać make up ;)
OdpowiedzUsuńno rzeczywiście nie wyraziłam się jasno, więc mogłaś mnie zrozumieć. zwracam honor :D
OdpowiedzUsuń+ja używam zwykłych patyczków :>
muszę ten patent mojej mamie przekazać :D
OdpowiedzUsuńale masz śliczne pazurki :O
OdpowiedzUsuńna szczęscie nie maluję oczu :) zapraszam na konkurs! do wygrania buty! :)
OdpowiedzUsuń- A.
adriannaislookingforastyle.blogspot.com