piątek, 5 kwietnia 2013

Moja kolekcja lakierów do paznokci.


Cześć :) W końcu mamy piątek i można chociaż na chwilkę odpocząć i na spokojne przeglądnąć zaległe posty z całego tygodnia. Dziś dla Was przygotowałam moją kolekcję lakierów do paznokci. Notka powstała przy okazji robienia porządków, wywaliłam w końcu te wszystkie stare. Powiem szczerze, że lubię mieć ładnie pomalowane paznokcie, ale nie często tak jest. Zazwyczaj nie mam czasu czekać aż wyschną, zahaczam lub później nie mam kiedy zmazać... Moim wyjściem idealnym są lakiery nude na które można nałożyć spokojnie 3 warstwy :D


Jak narazie moje paznokcie przechodzą kryzys i rozdwajają się strasznie. Używam właśnie intensywnie trzeciej odżywki z Vitail Nail i czekam na poprawę. Wcześniej odżywka Eveline i Biogena pomogły mi bardzo (efekt tutaj), ale teraz niestety nie poprawiają ich stanu. 
Lakiery do paznokci trzymam w lodówce. Dlaczego? W niższej temperaturze zachowują swoją konsystencję, są płynne, nie wysychają, nie ma grudek. Niektóre moje lakiery mają spokojnie po kilka lat i nadal nadają się do użytku :)


Dziewczyny, kiedyś rozmawiałyśmy o uczuleniu na nikiel, sztuczną biżuterię. Czy któraś z Was używała jakąś dobrą maść po której ono zeszło? Mam bardzo dobre, drogie balsamy nawilżające, chodzi mi o jakąś konkretną maść bez recepty na ten problem. Piszcie jeśli coś wiecie :)

13 komentarzy:

  1. ojej, niezły zbiór!;o ja mam zaledwie kilka lakierów. ;) może też zacznę trzymać je w lodówce..

    ja mam uczulenie na sztuczną biżuterie (zazwyczaj po kolczykach). Wtedy wodą morską/solą morską nasączam wacik i przemywam dziurki . ;) Jest to taka za ok 50gr z apteki malusia buteleczka plastikowa. Żadnej maści nie znam niestety.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale masz kolekcję! : ) Właśnie jestem w trakcie porządkowania moich lakierów. No i powiem Ci, że też mam takie 2 lakiery, które mają już dość długi staż i w ogóle się nie ciągną, jednym z nich nie maluję co prawda, bo kolor mi się znudził, ale mam też fioletowy i otwierając go jest jak nowy : ). Chociaż nie używałam go już dość długo. A jeśli chodzi o Twoje pytanie o maść to akurat nie mam pojęcia, ale sól morska/fizjologiczna być może sobie poradzi :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Ło matko ale zbiór! zazdraszczam :) Ja posiadam zaledwie 13 (i to głównie z tego względu że rok temu opanowała mnie mania kupowania różnych kolorów) ;) na paznokcie polecam odżywkę Nail Tek Foundation II, mi pomaga dojść paznokciom do dobrego stanu po zdjęciu żeli.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. spokojnie możesz przemywać i nic nie powinno Ci się stać. o ile dobrze pamiętam to nawet małym dzieciom można oczka przemywać tym więc musi być bardzo delikatne. ;) ale w zasadzie to nigdy nie miałam takich krostek na skórze, zazwyczaj to ropiały dziurki w uszach albo były czerwone. w tym przypadku spisywało się idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale masz tych lakierów! :)) Ćwiczę 3x w tygodniu, dopiero dwa razy ćwiczyłam. Mam zakwasy chyba wszędzie ;D Za pierwszym razem wytrwałam 30minut, wczoraj dobrnęłam do końca ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. ładne kolory :)
    też miałam taki post zrobić, nawet kiedys zdjęcia porobiłam, ale na razie nie dodaję żeby niektórzy życzliwi nie pisali, że odgapiam ;)
    a na Twoje pytanie nie odpowiem bo nie mam takiego problemu :) chociaż kiedyś nie mogłam nosić złota, więc odwrotnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Spora kolekcja! Szkoda,że nie mam miejsca w lodówce na lakiery.

    OdpowiedzUsuń
  8. jestem taką samą maniaczką lakierów do paznokci ! : ))

    OdpowiedzUsuń
  9. ahh świetne! ja najbardziej lubię lakiery z Wibo & Golden Rose :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiem czy dostaniesz na to coś bez recepty. Ja nigdy nie szukałam, więc nie jestem pewna. W każdym razie myślę, że warto zapisać się do dermatologa (na NFZ - bez skierowania) lub poprosić lekarza rodzinnego o receptę (choć nie wiem czy będzie chciał wypisać). W moim przypadku idealnie sprawdza się Elocom, o którym kiedyś chyba już tu pisałam :) Warto się o to postarać, zwłaszcza że mi jedna tubka spokojnie wystarcza na rok (choć teoretycznie jednej tubki nie powinno się tak długo trzymać;p) - wystarczy dwa, trzy razy posmarować zmienione miejsce i na jakiś czas jest spokój, a kosztuje niewiele (chyba coś około 20 zł). Uczulenie na nikiel ma niestety to do siebie, że po jakimś czasie plamy i zmiany zaczynają pojawiać się w innych miejscach, niż te, które mają kontakt z niklem. U mnie na przykład na ramionach, łokciach, czy - o zgrozo - na powiece, czy brodzie. Powodzenia w walce :) Paulina S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję ci za odpowiedź...problem w tym, że dermatolog z nfz ma termin na październik :o jak mam tyle czekać to chcę iść prywatnie do alergologa. tylko, że teraz znowu sporo mi zeszło, a muszę trochę mieć tego, żeby nie było, że płacę i przyszłam z niczym. teraz mi po sudocremie znikło dużo. Zapisałam sobie nazwę, może coś się załatwi. No, mi ostatnio na kolanie wyszło! nie załamuj mnie :(

      Usuń
    2. To może pomyśl o lekarzu rodzinnym? Może da się przekonać, żeby coś takiego Ci przepisać? Wiem jak męczące potrafi to być... Najlepiej ponaszywać małe łatki np. na spodnią stronę guzika dżinsów, a na takie małe dżety przy kieszeniach dżinsów ponaklejać od spodu zwykłe plastry :D Do tego walka ze stanikami, biżuterią... Kiedyś pani doktor powiedziała mi, że właściwie to nie powinnam też zmywać, prać ręcznie i w ogóle mieć kontaktu z detergentami, bo one zawierają nikiel, a ponadto bogato wyjść za mąż żeby jeść srebrnymi sztućcami, bo zwykłe czasem też mogą uczulać :D Pocieszę Cię jednak: słyszałam od kilku osób, że jak samo, nagle przyszło, tak samo poszło, więc jest nadzieja :D
      Paulina S.

      Usuń
  11. nie masz może pomysłu lub cud prepataru na obgryzanie paznokci? :)

    OdpowiedzUsuń