Cześć :) To w sumie dzięki Wam sama dowiedziałam się o czymś takim jak szklane pilniki. Cieszę się, że ich wypróbowałam i żałuję, że przygoda z nimi się zakończyła. Podczas gdy te zwykłe, metalowe, mogą zniszczyć nam płytkę paznokcia, te jej nie szarpią, mają chronić przed rozdwajaniem i złamaniem.
Moja opinia:
Faktycznie nie szarpią paznokci. Płytka spiłowuje się bardzo delikatnie, nie mechanicznie. Jednak mój pierwszy, najważniejszy i decydujący minus to ich trwałość i czas zastosowania. Moje paznokcie są obecnie twarde i łatwo je zapuszczam (notka tutaj). Jednak nie powinno to być powodem do tego, że pierwsze pilniki jakie kupiłam użyłam 2-3 razy, a drugie tylko raz! Powierzchnia się starła i zostało czyste szkło. Nie wiem o co chodzi, przecież mnóstwo dziewczyn jest z nich zadowolona. Jednak ja się zraziłam, tym bardziej, że kupiłam takie trzy, a do tanich nie należą (ponad 10zł za sztukę). Trudno też nimi dojść do kątów paznokcia i zrobić jakiś kształt ponieważ są dosyć grube.
Pierwsze dwa pilniki kupiłam na allegro za 12zł. Użyłam je max 3 razy. Wyglądał tak:
Ten po lewej nowy, a drugi po użyciu:
Jednak może moim błędem było kupienie takich tanich pilników? Kupiłam więc za ponad 10zł jeden pilnik od Elite models. W pudełku jest już użyty, bo zapomniałam zrobić zdjęcia wcześniej, a do głowy mi nie przyszło, że po pierwszym razie go wyrzucę...
Tak wygląda po jednym użyciu:
Starcia powierzchni całkowicie uniemożliwiają już ich użycie... Drugiej strony użyłam na krótkich paznokciach i stało się to samo. Nie wiem czy to pech, czy mam za twarde paznokcie, ale napewno póki co po nie nie sięgnę. Teraz kupiłam metalowy pilnik za 6zł i będzie mi służył długo. Zawsze takiego używałam i nigdy nie niszczył mi płytki, więc widocznie po prostu nadaje się do moich paznokci bardziej. Szkoda, że tak się zawiodłam na tych szklanych, bo piłowanie nimi było przyjemnością, ale jednorazowo wydawać 10zł się nie opłaca. Nie chcę Was całkowicie zrażać, chyba każdy musi przekonać się sam ;)
Ja osobiście nie znoszę szklanych pilników i podobnie jak ty mam jeden metalowy, który służy mi już bardzo długo :)
OdpowiedzUsuńhttp://helloiamcarla.blogspot.com/
Nigdy nie miałam szklanego, a korci lecz szkoda mi pieniędzy na eksperymenty.
OdpowiedzUsuńMam bardzo dobry metalowy i papierowy. Są już długo ze mną, a nadal są tak samo dobre.
Od razu piszę że mam mega mocne, grube i długie paznokcie od urodzenia- nigdy nie złamałam, raz zamiast złamać oderwało mi się pół płytki bo chyba są nawet za mocne:D
OdpowiedzUsuńUżywam od zawsze papierowych pilników. Metalowe piłują u mnie za słabo, kupiłam kiedyś szklany- dokładnie taki sam efekt jak u Ciebie, więc trzymam się starych i sprawdzonych pilniczków w różnych kształtach ze sklepu wszystko po 1 zł:D
widziałam je właśnie w sklepie, po chyba 7zł kilka, one są wielorazowe? ;)
Usuńno jasne;) a przynajmniej takie które są obklejone najzwyklejszym papierem ściernym. kiedyś piłowałam też pazury po prostu skrobiąc po kawałku papieru ściernego, ale to na dłuższą metę jest niewygodne
Usuńmiau!
OdpowiedzUsuńwiększość zachwala te pilniki, kupiłam i co...i tylko zmarnowane pieniądze :P
OdpowiedzUsuńA ja mam pytanie z innej beczki :D na fb wstawiłaś zdjęcie w podciętych włosach i masz na sobie przepiękny biały sweterek z dziurami (jeśli mogę go tak nazywać:P). Gdzie go kupiłaś? :) Od dawna takiego szukam, ale nie znalazłam jeszcze tego idealnego :)
OdpowiedzUsuńja go kupiłam w new yorker tylko że w Szwecji :) ale widziałam je też u nas, ale już jakiś czas temu jak były przeceny letnie bodajże ;)
UsuńDziękuję! :)
UsuńU mnie raczej wszyscy sobie je chwalą;o
OdpowiedzUsuńWow, widzę pierwszą negatywną opinię :P Sama nie próbowałam choć przymierzałam się, bo moje paznokcie ostatnio bardzo się rozdwajają.. Ale zastanowię się jeszcze 3x :)
OdpowiedzUsuńCo do żelu z Lirene o który pytałaś- jest, jest w Rossmannie, to nowość, ale na półkach już widziałam ;D
Polecam, różowy z rossmana za ok 12zł. Naprawdę spróbuj. Jest mega wytrzymały i super piłuje :)
OdpowiedzUsuńmoże spróbuję kiedyś narazie dziękuję :P
UsuńJa też najpierw skusiłam się na tańsze i też tak mówiłam, ale kiedy wpadł mi ten różowy z rossmana w ręce to nie oddam go za żadne skarby. Paznokcie rozdwajały mi się okropnie, teraz wystarczy, że piłuję je 1-2 w tyg i jest super :)
UsuńNie powiedziałabym, że są takie nietrwałe :o
OdpowiedzUsuńa co z Twoimi DIY?? Czekam na nie z utęsknieniem a tu nic...
OdpowiedzUsuńbędą dopiero jakoś w październiku, bo u mnie w mieście nie ma niestety żadnych dobrych lumpeksów. nic nie można w nich znaleźć do przeróbki.. Do tego za miastem będę śmigać, gdy będę miała miesięczny :) nadrobię z diy :))
UsuńUwielbiam. Najlepsze pilniki ever.
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam za tymi szklanymi pilnikami jednak moja mama jest w nich zakochana :P
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam szklane pilniczki. Na szczęście nie miałam takich przejść, a też zamawiałam na allegro
OdpowiedzUsuńJa mam szklany pilniczek i jestem nawet zadowolona, nie zdarł mi się i naprawdę dobrze się nim piłuje :)) szkoda, że Twoje się nie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńdla mnie najlepsze są zwykłe, metalowe
OdpowiedzUsuńaż muszę wypróbować!:D obserwuję!;)
OdpowiedzUsuńJa wypróbowałam i według mnie jest dobry;p mój się nie ściera do samego szkła.
OdpowiedzUsuń