Cześć :) Ostatnio byłam parę razy na zakupach, z zamiarem nabycia jakiś rzeczy, ale jak zwykle wszystko kończyło się fiaskiem. Od lutego nie kupiłam nic, jeśli chodzi o ciuchy. Nie wiem, czy przechodzę jakiś okres burzy jeśli chodzi o styl, czy tylko ja mam wrażenie, że obecnie w sklepach w Polsce są ubrania same w stylu "swag"... Podsumowując, nic mi się nie podoba. Całe szczęście tutaj w Szwecji jest mój ulubiony sklep Gina Tricot w którym zawsze wiem, że coś kupię oraz Lindex. Mam nadzieję, że Gina otworzy kiedyś swoje sieci w Polsce. Lindex to dosyć drogi sklep, ale jeśli tak rzadko znajduję jakieś perełki to wolę wydać więcej i mieć, bo i tak wiem, że przez kilka następnych miesięcy nie kupię nic innego. Dobrze, że chociaż tutaj w Szwecji ubrania mi podchodzą. Bardzo podoba mi się tutejszy styl szwedek :) To sobie przymierzałam właśnie wczoraj:
Marzę o takiej sukience od dawna i już byłaby moja, gdyby nie fakt, że materiał cały totalnie prześwituje, jeśli chodzi o tyłek... Świetnie wyglądałaby do sandałów jak i conversów + skóra. No, trudno, mam nadzieję, że jeszcze taką znajdę.
Pewnie nie uwierzycie, ale bluzeczka na lewo to mój najdroższy zakup. Nie mogę złapać na zdjęciu jej uroku, na żywo wygląda o wiele lepiej. Mnie po prostu urzekła jej prostota, cienkie ramiączka, elegancja i klasyka. Jeśli chodzi o kurtkę to tylko tak sobie przymierzyłam, wyglądałam w niej jak dziecko. No, to teraz moje zakupy:
Lindex
Gina Tricot
Te ala rzymianki zauważyłam tuż przy kasie i od razu wiedziałam, że będą pasować mi idealnie. Moje poprzednie są już wytarte, nosiłam je z trzy lata, a uwielbiam je nadal! Rzadko kupuję buty i mam ich naprawdę mało, bo jak zwykle moje kryteria są zbyt wymagające :D Te jednak będą godnie zastępować moje stare, może w końcu sie z nimi pożegnam :) Lindex
Chciałam zawsze spróbować Beauty Blendera, wiem, że ten z h&m nie jest tym samym, ale na pewno są podobne. Ciekawa jestem jak mi się sprawdzi. Wiem, że kiedyś były też u nas, ale od długiego czasu ich nie mogłam znaleźć.
To już wszystko, co kupiłam. Czy Wy nie macie problemu ze znalezieniem właściwych ubrań dla siebie? Może tylko ja jestem taka dziwna. Dajcie znać czy wpadło Wam coś w oko z dzisiejszego posta. Udanej majówki i do następnego! :)
sukieneczka wygląda ślicznie, sama bym taką przygarnęła :) szkoda, że taka prześwitująca...
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się takie posty. :) Ja mam tak samo jak ty. Jeśli coś mi się spodoba, to albo nie leży dobrze, albo nie jest warte swojej ceny. Wydaje mi się, że przez ostatnie kilka lat normalne ubrania wyszły z mody, wszystko ma albo dziwne kroje, albo wzory. Ciężko jest znaleźć coś normalnego. A szkoda.
OdpowiedzUsuńmam takie same odczucia ;)
UsuńRzeczywiście, w sieciówkach nie ma ostatnio nic ciekawego. Byłam ostatnio w galerii, ale z ubrań nie zobaczyłam nic nadzwyczajnego. Za to dorwałam świetne buty w Deichmannie :)
OdpowiedzUsuńno buty to łatwiej mi się tez kupuje :)
UsuńGinę i Lindex bardzo lubię, ale niestety w Polsce póki co spotkałam te firmy jedynie w lumpeksach :)
OdpowiedzUsuńWszystko co kupiłaś piękne, ja na zakupach często mam tak, że coś mi się bardzo podoba, wyobrażam sobie jak ładnie będzie leżało a po przymierzeniu jednak stwierdzam, że to nie jest rzecz dla mnie :p
OdpowiedzUsuń:) Faktycznie bluzka z baskinką bardzo dobrze leży :))
OdpowiedzUsuńJa muszę się wybrać po sandałki, bo ostatnie, w których przechodziłam (uwaga) 5 lat rozwaliły mi się, uwielbiałam je :( a kupiłam (uwaga numer 2) u Chinczyka ;)
OdpowiedzUsuńHehe to widzę że nie tylko ja przywiązuje się do butów :D chińczyki zaszaleli z jakoscia :D
Usuńgenialne sandałki!
OdpowiedzUsuńhttp://shoaww.blogspot.com/
to pochwal się, ile za tą koszulkę zapłaciłaś ? :)
OdpowiedzUsuń