Cześć dziewczyny :) Chwila oddechu od postów z wakacji :) Dziś chciałabym napisać Wam trochę o paznokciach hybrydowych, które zrobiłam sobie na wakacje. Chciałabym tutaj nieco pominąć fakt, że moje nie były zrobione najlepiej, a także okazało się, że moje paznokcie po prostu nie przyjmują hybrydy najlepiej. Potrzebowałyby inny typ lakieru, którego nie wszyscy mają w gabinetach, ale o tym później. Jakby nie było opiszę Wam jak to wszystko wygląda i czy warto zdecydować się na hybrydę, oczywiście taką prawidłowo zrobioną. Sporo zobrazuje Wam ten obrazek:
Kilka słów o manicure hybrydowym
Manicure hybrydowy jest nakładany jak lakier, dwoma warstwami, w międzyczasie jest on utwardzany w świetle UV. Paznokcie takie są pełne blasku, twarde, wyglądają na zdrowe, zadbane. Wyglądają naprawdę bardzo ładnie. Lakier nie ściera się i nie łamie (a przynajmniej nie powinien). Jeśli chodzi o trwałość to hybryda utrzymuje się 2-3 tygodnie. Usunąć go można tylko za pomocą acetonu kosmetycznego u kosmetyczki lub jeśli posiadamy go w domu to oczywiście możemy zrobić to samemu za pomocą wacika przyłożonego na ok. 10min. Jeśli chodzi o ceny to wahają się one w graniach mniej więcej 40-60zł. Usunięcie hybrydy to koszt nawet 40-50zł.
Mój manicure:
Czy warto zdecydować się na taki manicure?
Moja mama robi taki manicure systematycznie od ładnych kilku miesięcy i myślę, że nieprędko z niego zrezygnuje. Paznokcie są twarde, ładnie wyglądają, mimo prac domowych. Hybryda dobrze trzyma się płytki paznokci i rzadko kiedy zdarza jej się odprysk. Jedyne co jest zauważalne to to, że są już łamliwe. U mnie jednak było trochę inaczej. Fakt faktem, że moja hybryda była położona nierówno i niedokładnie tylko ułatwił sprawę odpadania lakieru i już po paru godzinach miałam odprysk. Z każdym kolejnym dniem odpadały kolejne kawałki, a u stóp lakier spadł lub starł się już po pierwszym dniu na plaży. Tak z kolejnym dniem aż po tygodniu zdrapałam sobie cały lakier... Byłam bardzo nie zadowolona, ale oczywiście nie mówię, że sama hybryda jest zła.
Stan paznokci po hybrydzie
Chociaż paznokcie wydawały się rosnąć jak szalone i były twarde, gdy zeszła hybryda miałam je bardzo krótkie i bardzo słabe. Później umówiłam się na wizytę u kosmetyczki, by zmyła mi resztkę, wyrównała płytkę paznokci, która była bardzo uszkodzona i trochę je odżywiła. Właśnie wtedy dowiedziałam się, że jest inny typ lakieru, który jest specjalny do bardziej wrażliwych paznokci. Tak czy siak, moje były cienkie jak kartka papieru i oczywiście łamały się gdy tylko za coś złapałam lub wyginały się co było okropnym uczuciem. Osobiście już się na hybrydę raczej na pewno nie zdecyduję...
Moja hybryda nie była odporna na odpryski. Niestety, jak widać na obrazku wyżej, włosy zahaczały o lakier i odpadał, a także większość z pozostałych rzeczy na niego oddziaływała...
Odżywianie po hybrydzie
Od razu sięgnęłam po odżywkę, która już wcześniej świetnie mi się spisała. Pisałam o niej parę dni temu, dokładniej tutaj. Jest moim ratunkiem :) W końcu jak widać moje paznokcie zaczęły rosnąć, bo przestały ciągle się kruszyć i łamać. Zdecydowanie stają się twardsze. Tak średnio odżywka radzi sobie z rozdwojeniem, ale jestem dobrej myśli.
Jeśli decydujecie się na hybrydę najlepiej iść do sprawdzonego salonu choć to nie zawsze jest gwarancją. Jeśli Wasze paznokcie są słabe to lepiej doprowadzić je do dobrego stanu, zanim się zdecydujecie na taki manicure. Poza tym uważajcie na dokładność malowania, musi być idealna, aby nie haczyły Wam nigdzie, a także na jakość lakieru (resztka, nowy, suchy itd.). Dajcie znać jak tam Wasze przygody z hybrydą, jesteście zadowoleni? :)
hybrydowy rzeczywiście wielka różnica:)
OdpowiedzUsuńJednym słowem hybrydy lepsze. Ostatnio tak paznokcie stały mi sie matowe po malowaniu. Maskara.
OdpowiedzUsuńo jeny to Ci wspolczuje z ta hybrydą, ale jednak to kolejny dowod ze kazdy z nas ma inne paznokcie. Ja hybryde na paznokciach mam juz drugi raz, pierwszą hybryde trzymalam na paznokciach 4 tygodnie i nic mi się nie stalo, paznokcie byly idealnie pomalowane, bez zadnych zastrzezen, mialam spokoj na malowanie paznokci, po czasie wybralam sie znow i teraz tak naprawde mam i idealny kszalt paznokci i kolor, ja osobiscie jestem zawchycona, jednak trzeba po prostu trafic do osoby perfekcyjnej by miec perfekcyjny manicure. :) trzymam kciuki za twoje paznokcie moze jeszcze kiedys zdecydujesz się na hybrydę
OdpowiedzUsuńno, masz racje :) chyba prędzej teraz na akryl. moja kumpela ma i pięknie jej odrosły swoje i ma już długie i mocne :)
Usuńja robilam kilka razy hybryde i bylam w miare zadowolona,ale gdy zdecydowalam sie na przerwe,moje paznkoncie byly tez jak kartka papieru,ich stan byl fatalny.Dopiero do dluzszym czasie zrobily sie twarde,takie jak dawniej.Na razie nie mam zamiaru zdecydowac sie na kolejny zabieg :) wole,swoj,kilka dni trzymajace sie lakier i mocne paznokcie:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam, aczkolwiek rzadko maluję paznokcie i może dopiero na jakieś wesele hybrydy ;)
OdpowiedzUsuńmoże paznokcie żelowe to nie to samo co hybrydowe, ale po zrobieniu sobie raz w życiu żelowych nigdy nie zdecyduję się ponownie na nic z tych rzeczy - paznokcie były cienkie jak papier i każda zmiana temperatury potwornie bolała ;/
OdpowiedzUsuńwolę włożyć więcej wysiłku w dbanie o własną płytkę paznokcia i malować je częściej niż żeby wyglądały rewelacyjnie "na chwilę".
Miałam decydować się na hybrydę, ale boję się o stan moich paznokci po jej zdjęciu dlatego dam sobie spokój ;)
OdpowiedzUsuńnie mialam i nigdy sobie nie zrobie, cale szczescie, ze swoje pazury mam dlugie
OdpowiedzUsuń