piątek, 13 kwietnia 2012

Tvätt - pranie.

Obecnie nie kupuję za wiele, wstrzymałam pisanie recenzji. Postanowiłam, że podczas mojego pobytu pomogę Wam trochę zajrzeć w tajniki życia, tutaj w Szwecji, może Was zainteresuje :) Mnie osobiście za pierwszym razem zainteresował brak pralek w domu. Wszyscy mieszkańcy mają takie pomieszczenie osobne lub tak jakby w piwnicy, wspólną pralnię, magla, itp. Aby móc skorzystać z pralni musimy się odnaleźć w takim terminarzu:


Kiedy chcemy robić pranie, za pomocną takiego specjalnego zamka wybieramy dogodny nam dzień oraz godzinę:


W takim pomieszczeniu mamy, jak widzicie od razu po lewej - dużą suszarkę do ubrań, spodni, bluzek (która niestety je zmniejsza), a następną suszarkę do skarpetek, itp. dalej jest magiel:


Suszarka w środku:



Można też trochę poprasować, ale chyba i tak każdy robi to w domu:


Mamy dostęp do dwóch naprawdę ogromnych pralek. Są takie duże, ponieważ robiąc już to pranie zbiera się naprawdę mnóstwo ubrań. W końcu komu chciałoby się tam specjalnie chodzić często?


Oraz oczywiście kartka przypominająca o sprzątaniu po sobie:


Tak wygląda owy korytarz:



Chcielibyście aby zabrano Wam pralki z domu i zrobiono takie wspólne pomieszczenie? :))

15 komentarzy:

  1. ooo jaa Szwecja jest najlepsza <3

    OdpowiedzUsuń
  2. co robisz w Szwecji?? ciekawska

    OdpowiedzUsuń
  3. o nie nie nie pralka musi byc blisko mnie ;d

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe ten korytarz by mnie przerazal :D rodem z horroru tylko jeszcze migajacej lampy brakuje hehe:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna opcja ale ja bym tak chyba nie mogła ;P Po drugie też mnie przeraża ;P Nawet te wielkie pralki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. W sumie praktyczny pomysł. A ja się akurat wczoraj zastanawiałam, czy w Polsce są też takie pralnie jak w USA pokazują na filmach. Z rzędami pralek, w których każdy pierze sobie sam. ;D

    Dziękuję za komentarz u mnie! Obserwuję i zapraszam do obserwowania mnie oraz do wzięcia udziału w konkursie :3
    xoxo, M.
    http://themintmind.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiem, czemu wcześniej nie dodałam do obserwowanych ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. O nie! Pralka musi być bliziutko mnie! Korytarz pewnie by mnie przerażał :(
    Na długo zostajesz w Szwecji?

    OdpowiedzUsuń
  9. ja chyba wole mieć pralkę w domu i robić pranie kiedy tylko chcę ;D ale ciekawy pomysł ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Troche przerażające ;)
    Wg mnie pomysł pralni w piwnicy jset jeszcze ok, ale jak w USA musiałam jechac do miasteczka zeby w pralni sobie zrobić pranie i jeszcze czekac tam az sie wysuszy to mnie coś brało :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja tam wole osobistą pralkę, wszystko jest na miejscu ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. korytarz jak z horroru :)
    nie wiem czy wolałabym mieć taką wspólną pralnię:)

    OdpowiedzUsuń