niedziela, 1 czerwca 2014

Rozdanie z Okazji Dnia Dziecka :)

Przede wszystkim - wszystkiego najlepszego! Przecież w każdym z Nas jest odrobina dziecka :) Z okazji Dnia Dziecka wraz z Soraya przygotowaliśmy dla Was małe rozdanie w którym wygrywają aż trzy osoby. Mam nadzieję, że taki upominek Was ucieszy. Ja dziękuję firmie Soraya za zaangażowanie :) Zasady są proste: odpowiedz na pytanie konkursowe w komentarzu, podaj swój email. Macie czas do niedzieli 8.06 do godziny 23:59. Wybiorę trzy odpowiedzi, trzy osoby, które wygrają nagrodę. Ogłoszenie wyników do 5 dni po zamknięciu konkursu. Oto pytanie konkursowe:

Czy masz w sobie jeszcze coś z dziecka? Jeśli tak to co to takiego? 
przykladowyemail@o2.pl


Trzy osoby wygrają właśnie taki szampon+żel (2w1), dla dzieci, z firmy Soraya:


Powodzenia!

27 komentarzy:

  1. Z małej dziewczynki na pewno pozostała mi miłość do różowego koloru i do ogromnego okazywania uczuć. To piękne, że małe dzieci nie patrzą na kolor skór, orientacje czy przekonanie religijne, polityczne itp. lgną do ludzi bez żadnego skrępowania, okazują miłość i szacunek czego nam dorosłym niestety czasem brakuje. I myślę, że właśnie to jest we mnie z małego dziecka, kocham ludzi bez względu na to kim są, darze ich szacunkiem i przede wszystkim nie osądzam tak jak małe brzdące. A co do różu czy mała dziewczynka wygląda w czymś lepiej niż w różowych ubrankach ?! Dlatego róż dorzucam do pozostałości z lat dziecinnych pozdrawiam :)
    ewa.siuda.93@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Wysłać to na twojego e-maila " it-inspires-me@o2.pl " ??

    OdpowiedzUsuń
  3. Mówią, że każdy jest dzieckiem dla swoich rodziców i tak też jest. Jednak najbardziej z dzieciństwa została mi umiejętność cieszenia się z małych, prostych drobnostek. Umiejętność do marzenia, śnienia o niezwykłych rzeczach, które nie mają prawa się wydarzyć. Z małej dziewczynki pozostało mi obrażanie się na cały świat o byle co i miłość do zapachu pieczonego ciasta i podjadania mamie podczas jej gotowania. Mam siostrzeńca który ma niecałe 4 latka i czasem zachwyca mnie jego spojrzenie na świat - wszystko go ciekawi i o wszystko się pyta. Niedawno razem z nim fascynowałam się biedronką i razem oglądaliśmy chodzi po listku. To takie dziecinne a dało mi niezwykłe uczucie. Dzieciństwo wspominam jako najpiękniejszy okres w życiu, dorośli powinni uczyć się życia od swoich dzieci :)
    dmoryl@onet.eu

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma osoby, która nie miałaby chociaż troszeczkę dziecka w sobie. :) Jak także nią jestem. Najlepiej będzie pasowało do mnie to, że uwielbiam oglądać bajki, te śmieszne, głupie i te, które sprawiają, że wzruszam się do łez. Uwielbiam także zawiesić się na wózku w supermarkecie i ganiać na nim po całym sklepie. Jest mnóstwo rzeczy, które sprawiają, że czuję się jak dziecko i dają mi radość, ale każda rzecz wychodzi w jakiejś konkretnej sytuacji... Chciałabym kiedyś usiąść z moimi dziećmi (których nie mam i się nie spodziewam, ale kiedyś w przyszłości) i się dobrze z nimi bawić, tak jak się bawię teraz z dziećmi moich starszych przyjaciół czy młodszym rodzeństwem.
    mieszkowska@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Co mam z dziecka? To proste. Śmiech, uśmiech, mnóstwo pomysłów na zabawę w deszczowy dzień, pozytywne myślenie, twórczość, zamiłowanie do plasteliny, farbek, kredek woskowych, bezgraniczną miłość i zaufanie do rodziców, które będzie mi towarzyszyło do końca mojego życia. Mam 2 wspaniałych dzieci- Julę i Jakuba, Jakuba i Juldę tak naprawdę oni uczą mnie każdego dnia, że życie jest piękne, że dzieciństwo jest piękne, wyjątkowe i radosne i, że w każdym z nas drzemie dziecko... choćbyśmy nie wiem jak byli dorośli i poważni. My - dorośli przy rodzicach, doznajemy takiej samej, dziecięcej delikatności. Teraz to wiem!
    lilipucia@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Mysle ze kazdy z nas ma cos z dziecka. Czy to strazak, listonosz, przedszkolanka czy prawnik. Kazdy potrzebuje takiej bliskosci rodzicow, uslyszenia corciu, synku. Kazdy z nas pragnie choc na kilka sekund w ciagu dnia poczuc sie malym szkrabem ktory nie mysli o niczym konkretnnym, oprocz tego co teraz robi.
    Mi z dziecinstwa zostalo zamilowanie do wcinania nutelli lyzkami. Do dzis potrafie sie przy tym pobrudzic :)) paciailovem@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy mam w sobie coś z dziecka? Nie. Ja wciąż jestem dzieckiem! :) Pomimo 21 lat, wbrew temu, że studiuję i utrzymuję się sama i że planuję już swój największy dzień w życiu - ślub <3 Wciąż cieszę się z każdej nawet najmniejszej rzeczy. Tak jak te 10-15 lat temu uwielbiam wygłupy, pochwały od rodziców i bliskich, uwielbiam się przytulać do mamy i okazywać jej swoje uczucia. Płaczę nawet z błahych powodów. Nie przejmuję się przyszłością, żyję chwilą. Mam to szczęście, że znalazłam swoją drugą połówkę, która ma tą samą przypadłość co ja. Mój narzeczony tak jak ja jest dużym i samodzielnym już dzieckiem. Kiedy tylko się spotykamy zachowujemy się jak małpki w zoo :P śmiejemy się aż wszystko nas i brak nam tchu, nie wstydzimy się swoich uczuć, pozytywnych i negatywnych. Mimo upływu lat wciąż jestem tą samą małą dziewczynką. To samo powiedział mi dziś dziadek... "Dla mnie zawsze będziesz dzieckiem" <3 piękne słowa, po których ukradkiem poleciały mi łzy.
    stajndorb@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem bardzo otwarta na ludzi, jednak od dziecka miałam problem z wyrażaniem uczuć i niestety nadal się z tym borykam.. Ale na szczęście coś bardzo pozytywnego nadal mnie się trzyma.. ;) Niezmiennie, od zawsze śpiewam do szczotki do włosów, dezodorantu, pod prysznicem, jak jadę na rowerze, sprzątam.. Nawet w drodze do szkoły nucę w pociągu, a jak nikogo nie ma to śpiewam na głos. Natomiast jak byłam mała wyglądało to tak: kladlam się na ulubionym, pomarańczowym kocyku i śpiewałam " nić nie robić, nie miec zmartwień, chłodne piwko w cieniu pić, leniuchowac, leźeć w cieniu gołym i wesołym być" .. ;)

    Mój email ; olamiecznik1@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Powodzenia! ;-)) Chętnie wzięłabym udział jednak nie mam już miejsca na te wszystkie cudowności :D

    OdpowiedzUsuń
  10. z dziecka mam w sobie infantylne podejscie do zycia;)) ale dobrze i z tym.. chociaz pewnie kiedys sie na tym przejade. jednak mam dopiero 17 lat, wiec mam czas chyba na doroslosc. poki co bawie sie zyciem jak dziecko i nie mysle o tym co przyniesie jutro. elizaa0@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  11. Co mam w sobie z dziecka? Przede wszystkim naiwnosc, ciekawosc swiata. Zawsze chce sama wszystko sprawdzic, wszystkiego sprobowac. No i z dziecka mam tez urodziny, bo urodzilam sie 1 czerwca... :)
    kasia.kusznierczuk@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Z dziecka pozostało mi naprawdę niewiele, szybko dorosłam, jednak bardzo kocham słodycze! Szczególnie lubię obgryzać ptasie mleczko i delicje z czekolady, a potem jeść resztę :P czasami też zdarza mi się być naiwną jak dziecko ;) izabelllllll@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. Z dziecka pozostała mi po prostu chęć do życia i uśmiech :)
    findme90@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Pewnie, że mam w sobie mnóstwo z dzieciaka. Chociażby to, że wyglądam z zazdrością przez okno na dzieciaki z sąsiedztwa, kiedy bawią się w chowanego, gotują zupy z piasku i błota, albo w lany poniedziałek biegają z pistoletami na wodę, marzę o tym, żeby dołączyć. Ale największą pozostałością z dzieciństwa, jest wylizywanie miski po cieście, Nigdy sobie tego nie odmówię, chociaż mama śmieje się ze mnie, że do dziś nie boję się bólu brzucha po surowej mące.
    karolinaczuchra@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Oh ja ja juz z dziecka wyroslam, przynajmniej tak czuje. Chcialabym czasem wrocic do tych czasow, ale zbyt wiele spraw kazalo mi dorosnac. mimo wszystkiego staram sie usmiechac bez powodu, do siebie, moze to jednak jest cos z dziecka..?
    asia92@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. Mimo 20 lat nadal jestem dzieciakiem. Śpiewam smerfne hity, łażę po osiedlowych sklepach w poszukiwaniu andrutów, łamiszczęk i myszek żelek, uwielbiam ubrania w pastelowych kolorach, dodatki do włosów kupuję tylko na dziecięcym<3 Nadal uwielbiam kopać w piasku, lepię z błota kotlety i gotuję zupy z chwastów, robię co roku papierowe latawce, puszczam bańki mydlane z 14 piętra, chodzę do zoo gapić się na małpy:3
    corey.ka@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam już 24 lata, a wciąż mam jedną cechę dziecka :D Śmieję się zawsze, wszędzie w nieodpowiednich momentach to jest to ! :C :D a plyn idealny dla mojej chrzesniaczkki :) moj mejl :lika1990@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. Z dziecka pewnie pozostało mi to, że uwielbiam kosmetyki dla dzieci używać do dziś, a lat mam 17 :) kupuję szampony, oliwki, cuda i inne takie bo kocham zapach tych kosmetyków. może dlatego, że niedawno urodziła mi się siostra to zaczęłam uzywac ich jeszcze czesciej, no napewno cos w tym jest <3
    agness.opolska@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  19. wciaz uwielbiam czekolade i slodycze, jak za dzieciaka! ;))
    asia922@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja mam czasem trochę dziecinne podejście do życia. Są takie dni w których lubię się powygłupiać i zapomnieć o teraźniejszości- po prostu, przeżyć beztroską chwilę pełną marzeń tak jak za dziecka :)
    karinulka14@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. uśmiech przede wszystkim bo dorośli ludzie śmieją się coraz mniej ;) magdaa.sowa@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak mała dziewczynka uwielbiam pląsać w tiulowym tutu i różowych baletkach i to nigdy się nie zmieni. Co więcej, lubię nadwać mojemu psu codziennie coraz bardziej niezwykłe imiona. Moja przyszłą ścieżka życiowo-zawodowa opiera się na rysowaniu. Zawsze wydłubuję z ciasta rodzynki. basia0180@wp.pl

    OdpowiedzUsuń
  23. Co mam z dziecka chyba bardzo wiele
    - uwielbiam słodycze a głównie żelki,
    - pobawiłabym się w chowanego czy w berka powspominała stare dobre czasy,
    - bajki moje dzieciństwo i moja starość <3
    - prezenty uszczęśliwiają mnie jak mało kto,
    - kocham zabawy z dziećmi to błogie beztroskie śmiganie dookoła kiedy nic nie ma znaczenia a świat stoi przed nami otworem :)

    karolina1990r@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  24. Z małego dziecka została we mnie wrażliwość, empatia oraz docenianie i cieszenie się z małych rzeczy. :) Gdziekolwiek idąc, zawsze zatrzymam się choćby na chwilę, by podziwiać przyrodę, zmiany, jakie zaszły na zewnątrz (wiosną np. jak kwiatki rozkwitają czy krzaczki robią się coraz bardziej zielone :)). Widząc na chodniku robaka, przykucnę, by przyjrzeć mu się i ew. przełożyć na trawę, by spieszący się dorośli nie rozdeptali go. Została we mnie taka dziecięca ciekawość świata, docenianie tych drobnych rzeczy, których większość osób żyjących w pośpiechu nawet nie dostrzeże.
    roksi426@interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  25. Czy mam w sobie jeszcze coś z dziecka? Pewnie! Jako dziecko uwielbiałam rysować chociaż wtedy nijak mi to wychodziło, poza tym uwielbiałam huśtać się w przedpokoju na drewnianej huśtawce powieszonej na haczykach i do tej pory to uwielbiam, jednak muszę odwiedzać osiedlowe place zabaw, do tej pory nie znoszę Moniki i Kulfona w wersji kukiełkowej (a fe!), uwielbiam się śmiać, spotykać ze znajomymi, kocham modele samochodzików i koni, nadal mam kolekcję gipsowych piesków, które kolekcjonowałam, śpię z misiem (może to lekki wstyd, ale to taki mój przyjaciel do snu), uwielbiam słodycze i ciepłe kakao, oglądam dragon balla i przeróżne bajki..i mogłabym tak wymieniać (: I chociaż mam więcej niż 20lat to i tak nadal czuje się dzieckiem, nie śpieszę się zanadto, nie planuję tego co będzie za tydzień czy za rok, cieszę się chwilą.
    marla_rocky@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  26. KONIEC ZGŁOSZEŃ :)
    WYNIKI NA DNIACH, MAX DO PIĄTKU ;)

    OdpowiedzUsuń