W piątek późnym wieczorem dokończyłam swojego m&msowego torta z okazji urodzin swojej drugiej połówki i o 24 już go wręczyłam :) W sobotę wieczorem oczywiście było małe świętowanie.
Za to w niedziele było istne szaleństwo! Po pracy wróciłam szybko do domu się ogarnąć i przygotować na koncert Kamila Bednarka. Miałam dla niego wywołane wspólne selfie z ostatniego koncertu i oczywiście podpisane, no i płytę SGM gotową do podpisu, którą ostatnio zapomniałam wziąć.
Noo, trzecie spotkanie musiało już być wyjątkowe i takie, które zapamięta! :D Nikt nie ma selfie z takim szczerym uśmiechem! :D Już na początku powiedzieliśmy mu, że mamy do niego deal, ale ciii ;) Podczas rozdawania autografów stał przy nas i przegadaliśmy cały ten czas. Trochę o Jamajce, muzyce, zegarku, ciuchach, aż w końcu powiedziałam jedno słowo i okazało się, że to będzie nazwa jego kolejnej płyty. Powiedział nam też o jednej, wyjątkowej piosence. Za zdradzenie tych tajemnic nieco zdenerwowała się menadżerka także nie będę chyba przekazywać tej informacji publicznie - najważniejsze to, że płyta planowana jest na kwiecień! Także śmiechy, przytulasy i widzimy się zapewne niebawem. YA MAN :) i na koniec ważna sprawa. Jeśli chodzicie na koncerty to nie róbcie sobie kokow! Proszę ja i osoby, które będą stały za Tobą.
To był super weekend, oby takich więcej! A dziś mam jeden dzień wolnego, który przeznaczyłam na odespanie zaległości, ogarnięcie pokoju i może uda mi się jeszcze wyskoczyć do sklepu. Właściwie do wyskoczyć muszę, bo nie wytrzymam jednego dnia w domu. Od odpoczywania już czuję się zmęczona. Trzeba się ruszyć :) Do usłyszenia niedługo :)
A co było złego w kokach? :)
OdpowiedzUsuńJeśli jest na czubku to spoko, ale z tyłu głowy, jak ktoś jest Twojego wzrostu to podczas skakania masz ten kok co chwile w twarzy, buzi, dostajesz w nos... :/
UsuńKamil jest bardzo miły i cierpliwy jeśli chodzi o rozdawanie autografów i robienie zdjęć :) do każdego zagada, uśmiecha się, żartuje. A z prezentów jakie dostawał najbardziej cieszył się z chipsów :D
OdpowiedzUsuńRany, jaki tort! Jadłabym :D
OdpowiedzUsuń