Ostatnio na moim fb powiedziałam Wam, że w 5 minut podcięłam sobie sama końcówki włosów. Chciałyście abym podzieliła się z Wami tym, jak to zrobiłam, bo podobnie jak ja nieraz wychodzicie załamane po wizycie u fryzjera. Tutaj to Wy decydujecie o tym ile chcecie podciąć i 2cm może naprawdę znaczyć 2cm, a nie 15. Dziś przychodzę więc do Was z bardzo prostym sposobem na podcięcie samemu końcowek. Mam włosy wycieniowane na wzór V z tyłu, a mimo tego udało mi się równo je przyciąć. Hope you enjoy!
Potrzebujemy:
dobrych, ostrych nożeyczek (nie róbcie tego starymi i tępymi - zniszczycie sobie włosy!)
szczotki
gumki do włosów
Pierwszy krok to dokładne rozczesanie włosów.
Jeśli Wam to ułatwi, bo Wasze włosy się puszą itp. możecie lekko zwilżyć je wodą.
Następnie robimy sobie takiego kitka blisko czoła.
Jak widzicie moje włosy są tutaj różnej długości, więc podcięłam równo wszystko na końcu.
Należy obciąć je na równą kitę.
Następnie dzielimy włosy na dwie części.
Zawiązujemy je w sposób pokazany wyżej.
I również na samym końcu obcinamy równo.
Efekt:
Kilka rad:
Pamiętajcie o ostrych nożyczkach. Jeśli Wasze włosy się puszą pomoże Wam zwilżenie ich. Jeśli macie bardzo grube włosy taką powstałą "kitę" obcinajcie partiami, pomału, a nie wszystko za jednym razem. Moje zniszczone końcówki przed możecie zobaczyć w poprzedniej notce (sama dopiero na zdjęciu to zauważyłam), gdzie przez światło widać było jakie są suche i potrzebują obcięcia. Rok ich nie obcinałam także miały prawo tak wyglądać. Teraz wszystko wróciło do normy, a tego sposobu będę już używać zawsze (bynajmniej dopóki nie znajdę lepszego). Oczywiście moje włosy są wycieniowane partiami i trzeba by podcinać je na różnej długości, ale w tej notce pokazałam podcinanie samych końcówek na równo :)
a jak obciac grzywke?
OdpowiedzUsuńja mam grzywkę na bok i mój sposób jest tak prosty, że aż głupi, nie wiem czy jest sens go pokazywać... :P
Usuńmoglabys choc troche przyblizyc? zawsze mam z tym problem. a moj sposób na obcięcie koncówek jest troszke inny. robie przedziałek na srodku az do tylu głowy, dzielę wlosy na dwie części i kazdą z nich osobno skręcam jak najmocniej i na samym koncu wyrównuję ;)
Usuńja po prostu biorę ją i nie podcinam na długość, ale poziomo nie miejsce przy miejscu, ale tak od początku do końca podcinam poziomo w ten sposób zmienia się też jej długość i gęstość. rozumiesz? :P Jesli nie może krótki filmik z tym zrobię :)
Usuńtak jak w przedszkolu z kartki się trawę robiło poziomo :D
Usuńhaha, rozumiem - mniej wiecej ;d
Usuńmoglabys mi powiedziec co studiujesz i gdzie? ;)
Studiuję pedagogikę, normalnie publicznie na uczelni, ale konkretnie chcesz wiedzieć?
Usuńtakie podcinanie da radę jeśli ktoś nie ma pocieniowanych włosów w taka literke V? :)
OdpowiedzUsuńtak jak napisałam w notce, ja mam pocieniowane i podcięłam bez problemu. wiadomo, że nie dotrzesz do całej długości włosów, bo mają różną) ale końcówki obetniesz ;)
Usuńnie lubię chodzić do fryzjera, ale boję się sama przycinać :o :D
OdpowiedzUsuńŚwietny Blog <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :
welovekostecka.blogspot.com
hahh też tak kiedyś próbowałam ale nie wyszło mi zaciekawie ;D i jednak wole wybrać się już do sprawdzonej fryzjerki ;)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł.:D
OdpowiedzUsuńNieźle ;)
OdpowiedzUsuńja bym się nie odważyła sama podciąć włosów, nawet końcówek,kartki nie potrafię prosto obciąć:)
OdpowiedzUsuńostatnio też sama podcinałam sobie włosy :) mam specjalne nożyczki do cieniowania więc to ułatwia sprawę :) podobno dobra jest też metoda 3 kucyków, ale to chyba na cieniowanie włosów
OdpowiedzUsuńBynajmniej to nie przynajmniej!
OdpowiedzUsuńhttp://bynajmniej.pl/bynajmniej-to-nie-przynajmniej
Hehe spoko. Ja bym pewnie się nie odważyła :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł i rady :D
OdpowiedzUsuńna pewno skorzystam ;)
Świetnie Ci to wyszło ;D
OdpowiedzUsuńAle ja chyba jednak nie skorzystam.
a ja golarką cieniuje :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za rady!
OdpowiedzUsuńNa pewno skorzystam :)
Dodaję do obserwowanych!
Też powinnam podciąć końcówki, ale sama jakoś się boję, poza tym po fryzjerze wydaje mi się, że lepiej się układają, jednak fryzjer nigdy nie podcina mało;/
OdpowiedzUsuńWow muszę to wypróbować :D
OdpowiedzUsuńCiekawe!muszę to wypróbować!
OdpowiedzUsuńnigdy sama sobie nie obcinałam i nie mam zamiaru :D podziwiam!
OdpowiedzUsuńwow rok bez obcinania O.o masakra ja chodzę tak co dwa miesiące tyle ze ja nie podcinam tylko przerzedzam degażówkami mam cienkie ale strasznie geste włosy do tego długie i jak mam zbyt "dużo" to tworzy się taki efekt "przylizanych" włosów:) ale sam pomysł ciekawy:)
OdpowiedzUsuńno niestety, wiem, że to długo :/ Ja jak mam dużo to robią mi się bardzo proste, dla mnie płaskie, nie lubię takich, więc muszę wycieniować. Za kilka dni spróbuję sama, bo też takich nie lubię :P Cieszę się, dzięki :)
UsuńJa osobiście boję się samodzielnego eksperymentowania z moimi włosami bo miałam już kilka nieprzyjemnych sytuacji dlatego też zawsze oddaję się w ręce fryzjera! :)
OdpowiedzUsuńWczoraj oglądałam właśnie taki filmik u kajmanowej ;) A dzisiaj podcinałam grzywkę ;)
OdpowiedzUsuńteż sobie sama włosy podcinam :>
OdpowiedzUsuńBardzo przydatna notka :)
OdpowiedzUsuńfajna notka, ja raczej nie ryzykuję sama, więc albo zaufany fryzjer, albo moja mama ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny sposób. ;3
OdpowiedzUsuńAle sobie obciupcialas te wlosy a takie ladne dlugie mialas ;xxx
OdpowiedzUsuńno co Ty ;) tu na zdjęciu to nic, potem jeszcze raz wycieniowałam, ale dalej mam długie, nie ma większej różnicy ;)) kwestia gęstości teraz, a nie tam jakieś piórka na końcu :)
Usuńja tez kiedy obcinałam sobie włosy w ten sposób i wychodziło mi strasznie nie równo:)
OdpowiedzUsuń