Dziś pokażę Wam, czego używam wieczorem, gdy oczyszczamy naszą skórę twarzy i przygotowujemy ją na noc. Ja na wieczór w razie potrzeby używam moich różnych specyfików na wszelkie wypryski, ranki, bo właśnie wtedy naprawdę widać, że one działają. Nigdy nie zostawiajcie swojej skóry na noc podrażnionej czy czerwonej. Bez problemu możecie zmienić jej stan i rano pozytywnie się zaskoczyć. Jak? Zapraszam do dalszej części :)
1. Demakijaż - Jest najważniejszy i ja nigdy o nim nie zapominam. Obecnie używam dwufazowego płynu z Nivei (recenzja). Odkąd przerzuciłam się na płyny, mleczko teraz strasznie szczypie mnie w oczy, ale wykańczam te Z ziaji (recenzja) zmywając za pomocą patyczka resztki makijażu oczu - do tego jest lepsze mleczko niż płyn.
2. Oczyszczanie. Moim ulubionym kosmetykiem do oczyszczania twarzy jest Nivea Visage Cleen Deeper. Uwielbiam go, bo nie potrafię myć twarzy zwykłym żelem. Taki płyn musi dla mnie zawierać drobinki peelingujące, wtedy dopiero czuję, że rzeczywiście oczyszczam twarz. Po prawej stronie mamy wodę różaną, którą używam jako tonik. Nie pisałam jeszcze o niej recenzji. Jak narazie sprawuje się bez rewelacji, oczyszcza twarz jak każdy inny zwykły tonik, zmywa resztki makijażu i nawilża.
3. Dobre nawilżenie to podstawa! W nocy nasza skóra się regeneruje i nigdy nie zostawiajcie jej czerwonej, podrażnionej, suchej. Dzięki dobrym kosmetykom, rano Wasza skóra może Was pozytywnie zaskoczyć. Próbka kremu na dzień i na noc od Ziaji zaskoczyła mnie totalnie. Krem jest rewelacyjny. Pięknie goi wszelkie zaczerwienienia, podrażnienia. Rano skóra jest widocznie zdrowsza i piękniejsza. Przy najbliższej okazji kupię normalne opakowanie. Sudocrem działa podobnie. Gdy moja skóra ma swój humor i mam większy problem z zaczerwieniami, pozostawiony na noc, zdziała cuda.
4. To taka dodatkowa część, mianowicie - odżywianie przykładowo rzęs. Olejku rycynowego używam odkąd tylko go spróbowałam. Odżywia rzęsy, przywraca im naturalny, czarny kolor, są zdrowsze, nie wypadają i rosną (recenzja). Kwasu hialuronowego używam, gdy mam taką potrzebę. Do czego, co i jak tutaj, a efekty użytkowania wraz z recenzją tutaj.
fajny post ;)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam wcześniej o stosowaniu olejku rycenowego na rzęsy ! serio pomaga ? ;)
OdpowiedzUsuńJeśli znajdziesz chwilnę czasu wpadnij : http://www.sshakee.blogspot.com/ :)
właśnie zastanawiam się nad tym olejkiem do rzęs ,muszę się w niego zaopatrzyć bo już u dużej liczby osób widziałam,że pomaga:)
OdpowiedzUsuńJa muszę częściej kłaść olejek rycynowy na rzęsy bo ostatnio coś zapominam o tym :P
OdpowiedzUsuńnivea używałam i polecam;-)
OdpowiedzUsuńRównież używam teraz mleczka do demakijażu i już nie mogę się doczekać kiedy przerzucę się na płyn micelarny ;)
OdpowiedzUsuńja zmywam makijaż i czasami rzucam jakiś krem :) to chyba tyle
OdpowiedzUsuńa nie sorry :) zapomniałam o mleczku oczyszczającym z Nivea i raz na jakiś czas peeling
UsuńZiaja jak dla mnie najlepsza :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na REKRUTACJĘ: http://teenagers-troubles.blogspot.com/2013/02/reaktywacja-bloga.html#comment-form
ja tez kocham żel z Nivea ;)
OdpowiedzUsuńJa używam tylko żelu i czasem kremu i to w sumie tyle :)
OdpowiedzUsuńja już nie używam do demakijaży nic bo wszystko dosłownie, mnie uczulało i albo swędziała mnie skóra, albo szczypało, więc trzeba było odstawić. Ziaja mnie każda uczula niestety ;/ Ja też używam olejku rycynowego jest najlepszy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Maya
Sudocrem... Przymierzam się do jego kupna już kilka dobrych miesięcy i zawsze o nim zapominam... Wiem, że można go dostać w Rossmanie ale jak idę na zakupy to kompletnie o nim zapominam... ;D
OdpowiedzUsuńOlejek rycynowy to cudo! Moje rzęsy zrobiły się gęstsze i mocniejsze :)
Buziaczki! ;****
świetny wybór:)
OdpowiedzUsuńTak samo jak Ty, do demakijażu twarzy potrzebuję mieć produkt z drobinkami peelingującymi i używam podobnego (też z Nivei) żelu i jestem ogromnie zadowolona :) Co do demakijażu oczu, wszystkie płynne, wodne konsystencje mnie podrażniają, więc używam albo żeli albo mleczek, aktualnie również z Nivei :)
OdpowiedzUsuńKremy tej serii Ziaji są świetne. Mam obecnie w normalnym opakowaniu z pestek winogron, oraz kilka próbek awokado. Uwielbiam je. A Sudocremu używałam kilka lat temu na podrażnienia, nawet nie tylko na twarzy, ale na całym ciele i dobrze to wspominam : )
OdpowiedzUsuńKilka elementów się u mnie też wieczorkiem powtarza :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam żadnego z tych produktów, ale staram się używać mleczka z peelingiem :)
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z tymi produktami :) Ale zastanawiałam się już nieraz nad tym olejkiem ;P
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam żel do mycia z Nivea Visage - jest genialny (:
OdpowiedzUsuńXOXO, elverka
Niektóre produkty się u mnie pojawiają ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy post, ostatnio polubiłam i to bardzo dwufazowy płyn z Nivea, olejek rycynowy to prawdziwy zbawiciel dla słabych rzęs :)
OdpowiedzUsuńGenialny post :) Ja też nie potrafię myć twarzy zwykłym żelem, musi mieć jakieś drobinki ;)
OdpowiedzUsuńPłynem do kąpieli Hipp ;/ tylko on mnie nie uczula
OdpowiedzUsuńświetny post, właśnie zastanawiałam się,jak użyć na rzęsy olejku rycynowego:)hehe
OdpowiedzUsuńMożesz potem zrobić recenzje tego kremu Ziaji ? :)
OdpowiedzUsuń